We wtorek wieczorem pośredniczący w mającym ruszyć w piątek wezwaniu UniCredit CAIB podał, że Aster obniżył cenę proponowaną za akcje katowickiej spółki z 7,6 zł do 6,58 zł, podczas gdy obecnie na giełdzie walor wyceniany jest na około 7 zł. Zmieniła się również minimalna liczba akcji, których sprzedaż muszą zadeklarować inwestorzy, aby wezwanie się powiodło. Wynosi teraz 8,12 mln (66 proc. akcji), zamiast wcześniejszych 6,15 mln. Aster zrezygnował też z rozszerzenia sieci punktów przyjmujących zapisy o POK Domu Maklerskiego Pekao.

Mniejsza sieć punktów obsługi klienta, niższa cena i wyższy minimalny próg to dla wzywającego raczej dodatkowa trudność niż ułatwienie. – Albo wzywający jest pewien sukcesu, albo chce z tarczą wycofać się z transakcji – uważa Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. Dodatkową przeszkodą może być opinia zarządu Hyperiona, który zniechęca inwestorów do udziału w wezwaniu. W komunikacie ocenił m.in., że cena zaproponowana w lutym (7,6 zł) nie oddaje wartości grupy. Po tym jak kablówka ogłosiła wezwanie, Hyperion podał wyniki IV kwartału 2009 r., które były słabsze niż rok wcześniej.

Arciszewski zapewnił, że Aster nie ma nowych informacji, które tłumaczyłyby obniżenie wyceny akcji Hyperiona. – Tylko w prasie przeczytałem, że spółka ma nową radę nadzorczą – powiedział. Radę obsadziło MNI, które pośrednio posiada 30,49-proc. pakiet walorów Hyperiona. W lutym obejmowało część po 7 zł za sztukę.

[ramka][b]80,9 mln zł[/b] – na tyle, czyli o 13 proc. mniej niż wcześniej, wyceniany jest Hyperion w poprawionym we wtorek wezwaniu Astera[/ramka]