[b]Czy rynek gier komputerowych, po zeszłorocznym załamaniu, w tym roku odżyje?[/b]
[b]Marcin Iwiński[/b]: Przede wszystkim ciężko mówić o załamaniu. Rynek elektronicznej rozrywki w porównaniu z wieloma branżami ma się całkiem dobrze. Popyt ze strony klientów końcowych według naszych szacunków w 2009 r. był bardzo zbliżony do 2008 r. Widać również, że dołek mamy za sobą. Jest duża szansa, że w 2010 r. sprzedaż gier w Polsce będzie rosła w dwucyfrowym tempie.
[b]Jak na tym rynku poradzi sobie Grupa CDP? Miniony rok był dla spółki niełatwy. Sprzedaż skurczyła się z około 150 mln zł do 80 mln zł, a strata netto, na poziomie spółki holdingowej, sięgnęła kilkudziesięciu milionów złotych.[/b]
[b]Michał Kiciński[/b]: Oczywiście miniony rok nie był najłatwiejszy. Niemniej jednak żadna spółka z grupy prowadząca działalność operacyjną nie zanotowała dużych strat netto. Co więcej, najważniejsze spółki grupy (CD Projekt, wydający gry w Polsce, CD Projekt RED i Gog.com) pokazały pozytywne wyniki operacyjne na poziomie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.). Wspomniane olbrzymie straty pojawią się wyłącznie w wyniku operacji księgowych na poziomie spółki holdingowej (CDP Investment – red.), która nie prowadzi działalności operacyjnej. Związane są one z faktem, że tworząc Grupę CDP wnieśliśmy do spółki matki, tj. CDP Investment, pozostałe firmy aportem po wysokich wycenach (łącznie 220 mln zł), które wtedy uważane były za rynkowe. W 2008 r. zrobiliśmy pierwszy odpis na 50 mln złotych. W wyniku za 2009 r. planujemy kolejny, który zmniejszy ich wartość do kwoty zbliżonej do tej, na jaką wycenił nas Optimus, dokonując transakcji, czyli do ok. 70 mln zł.
[b]Czy grupa jest już całkowicie „wyczyszczona”? Czy konieczne będą w tym roku kolejne odpisy?[/b]