Zysk sięgnie 5–6 mln złotych

pytania do... Marcina Iwińskiego i Michała Kicińskiego, założycieli i udziałowców Grupy CDP

Publikacja: 02.04.2010 08:07

Zysk sięgnie 5–6 mln złotych

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Czy rynek gier komputerowych, po zeszłorocznym załamaniu, w tym roku odżyje?[/b]

[b]Marcin Iwiński[/b]: Przede wszystkim ciężko mówić o załamaniu. Rynek elektronicznej rozrywki w porównaniu z wieloma branżami ma się całkiem dobrze. Popyt ze strony klientów końcowych według naszych szacunków w 2009 r. był bardzo zbliżony do 2008 r. Widać również, że dołek mamy za sobą. Jest duża szansa, że w 2010 r. sprzedaż gier w Polsce będzie rosła w dwucyfrowym tempie.

[b]Jak na tym rynku poradzi sobie Grupa CDP? Miniony rok był dla spółki niełatwy. Sprzedaż skurczyła się z około 150 mln zł do 80 mln zł, a strata netto, na poziomie spółki holdingowej, sięgnęła kilkudziesięciu milionów złotych.[/b]

[b]Michał Kiciński[/b]: Oczywiście miniony rok nie był najłatwiejszy. Niemniej jednak żadna spółka z grupy prowadząca działalność operacyjną nie zanotowała dużych strat netto. Co więcej, najważniejsze spółki grupy (CD Projekt, wydający gry w Polsce, CD Projekt RED i Gog.com) pokazały pozytywne wyniki operacyjne na poziomie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.). Wspomniane olbrzymie straty pojawią się wyłącznie w wyniku operacji księgowych na poziomie spółki holdingowej (CDP Investment – red.), która nie prowadzi działalności operacyjnej. Związane są one z faktem, że tworząc Grupę CDP wnieśliśmy do spółki matki, tj. CDP Investment, pozostałe firmy aportem po wysokich wycenach (łącznie 220 mln zł), które wtedy uważane były za rynkowe. W 2008 r. zrobiliśmy pierwszy odpis na 50 mln złotych. W wyniku za 2009 r. planujemy kolejny, który zmniejszy ich wartość do kwoty zbliżonej do tej, na jaką wycenił nas Optimus, dokonując transakcji, czyli do ok. 70 mln zł.

[b]Czy grupa jest już całkowicie „wyczyszczona”? Czy konieczne będą w tym roku kolejne odpisy?[/b]

[b]M.K[/b].: Obecnie nie widzę żadnego powodu do dokonywania znaczących odpisów czy rezerw w 2010 roku.

[b]Jak w takim razie wygląda strategia grupy na ten rok i lata następne?[/b]

[b]M.I[/b].: Opiera się ona na trzech filarach. Pierwszym jest dystrybucja gier. Drugim produkcja własna, czyli tworzenie gier opartych na marce Wiedźmin. Trzecim, najmłodszym filarem, jest dystrybucja gier przez Internet bezpośrednio do klientów końcowych, czym zajmuje się platforma Gog.com. Bardzo duże nadzieje wiążemy też z dystrybucją filmów Disney’a. Mimo że pojawiły się w naszej ofercie dopiero w listopadzie, już sprzedaliśmy ich 200 tys. sztuk. Plan na ten rok zakłada, że liczba ta wzrośnie do 1 mln kopii.Jeśli chodzi o drugi z filarów, to wszystkie nasze zasoby skupione są obecnie na tworzeniu „Wiedźmina 2”, który trafi na rynek w I kwartale 2011 r. Równie obiecująco rozwija się Gog.com. W ofercie ma obecnie 200 gier, które kupują internauci z całego świata. Chcemy rozszerzać ofertę, nawiązując współpracę z kolejnymi wydawcami. Do końca roku na Gog.com będzie można nabyć 300 tytułów. Do dziś na Gog.com sprzedaliśmy już ponad milion gier. W tym roku i kolejnych latach chcemy podwajać sprzedaż. W 2011 r. Gog.com będzie miał już znaczący, tzn. co najmniej kilkunastoprocentowy, udział w przychodach Grupy CDP.

[b]Prognoza grupy na ten rok zakłada wzrost obrotów do 90 mln zł. A jak będzie wyglądać rentowność spółki?[/b]

[b]M.K.[/b]: Na poziomie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) chcemy zarobić 8–10 mln zł.

[b]Skoro nie przewiduje pan żadnych dodatkowych rezerw, rozumiem, że na poziomie netto zysk sięgnie 5–6 mln zł?[/b]

[b]M.K.[/b]: To pan powiedział. Nie widzę jednak powodów, żeby kwestionować te szacunki.

[b]Czy Grupa CDP jest mocno zadłużona?[/b]

[b]M.K.[/b]: W 2009 r. zmniejszyliśmy nasze zadłużenie bankowe o około 4 mln zł. Nasze obecne zobowiązania bankowe to 19 mln kredytu długoterminowego oraz 3 mln zł kredytu w rachunku bieżącym. Kredyty zaciągnęliśmy pod koniec 2007 r., a ich oprocentowanie jest atrakcyjne jak na dzisiejsze warunki. Nie mamy żadnych problemów z obsługą zobowiązań.

[b]Wróćmy do „Wiedźmina”, dzięki któremu o CD Projekcie usłyszał cały świat.[/b] [b]M.I.[/b]: Nie ukrywamy, że chcemy, żeby „Wiedźmin 2” pobił rekordy swojego poprzednika pod każdym względem. Mamy ku temu bardzo silne podstawy, bo zainteresowanie naszym produktem na świecie jest bardzo duże. Film, który udostępniliśmy w sieci, w ciągu kilku dni obejrzało ponad 400 tys. osób z całego świata! Zakładamy, że „Wiedźmin 2” będzie się sprzedawał przynajmniej o 30 proc. lepiej niż pierwsza część.Niemniej jednak od planowanego wolumenu sprzedaży ważniejszy jest aspekt biznesowy. Dzięki temu, że wyrobiliśmy sobie renomę jako twórcy, i dzięki temu, że mamy pożądany przez rynek produkt, znacząco wzmocniła się nasza pozycja negocjacyjna z wydawcami. W dużym skrócie, opłaty licencyjne z każdej sprzedanej sztuki gry wzrastają z ok. 30 proc. do ponad 50 proc. oraz dodatkowo, po raz pierwszy, zatrzymaliśmy prawa do elektronicznej dystrybucji, gdzie zwyczajowo twórcy otrzymują aż 70 proc. od ceny detalicznej. Dzięki temu w 2011 r., po premierze gry, planujemy osiągnięcie skokowego wzrostu zysku całej grupy do poziomu minimum kilkunastu milionów złotych.Dodatkowo po kolejnych 4–6 miesiącach od premiery wersji na pecety do sprzedaży trafi też pierwsza wersja gry na konsolę. A po kolejnych kilku miesiącach (czyli już w 2012 r.) „Wiedźmin 2” pojawi się na kolejną konsolę, dzięki czemu naszą grę będzie można nabyć w wersji na wszystkie trzy platformy sprzętowe (PC, Xbox360, PS3).

[b]„Wiedźmin” do tej pory sprzedał się w 1,5 mln egzemplarzy. Ilu klientów kupi jego następcę?[/b]

[b]M.I.[/b]: W podobnym okresie w przypadku wersji na PC liczymy na sprzedaż co najmniej 2 mln sztuk. Jeśli zaś weźmiemy pod uwagę wszystkie platformy sprzętowe, to stosunkowo szybko chcielibyśmy przekroczyć poziom 3 mln egzemplarzy.

[b]To bardzo ambitne założenia.[/b]

[b]M.I.[/b]: Ale są oparte na twardych podstawach. Śledzimy zainteresowanie klientów i widzimy podejście partnerów biznesowych. Po oficjalnym ogłoszeniu gry (25 marca) „Wiedźmin 2” przez wiele dni był numerem jeden wśród najbardziej popularnych gier na serwisie gamespot.com, największym serwisie o grach na świecie.

[b]Jak w takim razie mają wyglądać wyniki grupy w 2011 r.?[/b]

[b]M.K.:[/b] Prognozujemy – chciałbym podkreślić, że bardzo konserwatywnie – że nasze obroty sięgną 120 mln zł i podwoimy zyski z 2010 r. Jednak dzięki utrzymaniu niskiej bazy kosztowej i szansie na większe wpływy związane z sukcesem „Wiedźmina 2” na PC i możliwości wydania go na konsole, jest spora szansa, że zaskoczymy rynek jeszcze lepszymi wynikami.

[b]Produkcja „Wiedźmina 2” musi sporo kosztować. Stać was na to?[/b]

[b]M.I.:[/b] Nie zdradzamy kosztów produkcji. Będą istotnie większe niż w pierwszym „Wiedźminie” którego produkcja kosztowała około 27 mln zł. Dotychczas finansowaliśmy produkcję „Wiedźmina 2” ze środków własnych. Jednak jesteśmy na rok przed premierą i wraz z kolejnymi umowami wydawniczymi i kooproducyjnymi pojawiają się środki od firm trzecich. Produkcja gier komputerowych charakteryzuje się tym, że na pewnym etapie w jej finansowanie włączają się wydawcy, żeby zagwarantować sobie prawa do przyszłych zysków. Na dziś nie spodziewam się, żebyśmy musieli korzystać z faktu, że wkrótce będziemy spółką publiczną. Mam tu na myśli publiczną emisję akcji.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

IT
Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?