Tak wynika z dokumentu, na temat którego UKE od wczoraj zbiera opinie środowiska.
Z kolei zobowiązanie do modernizacji 721 tys. łączy TP będzie realizować, dodatkowo wyposażając istniejące urządzenia w tzw. karty dostępowe (340 tys.) oraz budując nowe węzły telekomunikacyjne w lokalizacjach o największym popycie na usługę (323 tys.). Narodowy operator podłączy też 40 tys. abonentów, którzy czekają na usługę i podpisali z nim umowę o odroczonym terminie realizacji. Nie wiadomo natomiast nadal, jaka będzie struktura wydatków inwestycyjnych TP, które w ciągu trzech lat mają sięgnąć 3 mld zł.
Z dokumentu wynika, że jego inwestycje dotyczyć będą raczej przygotowania infrastruktury do podłączenia 1,2 mln abonentów, choć Anna Streżyńska, prezes UKE, zapewnia, że w porozumieniu chodziło o nowych użytkowników, a potencjał szykowanej infrastruktury będzie dużo większy. – To na razie dokument, do którego zbieramy uwagi – mówi prezes UKE.
Dokument mówi, że na blisko pół miliona nowych łączy internetowych 150 tys. stanowić mają linie na obszarach określanych jako „białe plamy”, czyli pozbawionych dostępu do sieci. – To liczba, na którą umówiliśmy się już w porozumieniu. Już po jego zawarciu uzgodniliśmy z TP, że wstrzyma się z inwestycjami na tych obszarach do czasu rozpatrzenia wniosków o dotacje unijne w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” działanie 8.4, który na tego typu inwestycje przeznacza prawie 300 mln euro – mówi Streżyńska.
Według niej TP zaczęła prace mające na celu niwelowanie białych plam w 68 gminach i zobowiązała się dostarczyć ich listę, aby można było uniknąć dublowania inwestycji. To się jednak dopiero stanie, a przedsiębiorcy wnioski o dotacje już złożyli. – Być może projekty pokryją się z tymi TP, ale będzie nowa edycja programu 8.4, w której przedsiębiorcy będą mogli wystąpić z nowymi wnioskami – mówi prezes UKE.