Ceny wszystkich usług telekomunikacyjnych w Polsce już teraz są na bardzo niskim poziomie, co przekłada się na rentowność firm telekomunikacyjnych. Jednocześnie dynamiczny rozwój usług transmisji danych i dostępu do Internetu wymaga dużych nakładów inwestycyjnych na stałą rozbudowę infrastruktury sieciowej. Dlatego myślę, że ceny większości usług utrzymają się na obecnym poziomie i nie spodziewam się, aby w nadchodzącym roku miały miejsce znaczące ich obniżki – uważa Klaus Hartmann, prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era).
[srodtytul]Będzie wzrost [/srodtytul]
Jego zdaniem w przyszłym roku można oczekiwać niewielkiego wzrostu wartości rynku komórkowego. – Rynek jest niewątpliwie dynamiczny i bardzo szybko się zmienia, ale myślę, że najtrudniejszy okres mamy już za sobą. Firmy odczuwają jeszcze skutki niedawnego kryzysu światowego, a operatorzy ciągle wahającego się kursu złotego oraz obniżki stawek MTR (hurtowych stawek międzyoperatorskich – red.). Jednakże w przyszłym roku możemy spodziewać się niewielkiego, ale jednak wzrostu wartości rynku telekomunikacyjnego. Przewiduję, że może to być około 1–2 procent – mówi Hartmann.
Z naszych szacunków wynika, że wartość tego rynku po dwóch kwartałach 2010 r. była o około 4,7 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2009 r. i wyniosła 5,8 mld zł. W III?kwartale – szacuje grupa Telekomunikacji Polskiej – rynek odnotował wzrost o 0,9 proc.
Z szefem Ery zgadza się – ale częściowo – Jarosław Bauc, prezes firmy Polkomtel, operatora sieci Plus. – Rynek mobilnych usług głosowych będzie w 2011 roku pod presją konkurencyjną. Dlatego należy spodziewać się dalszych spadków cen w telefonii ruchomej, choć wolniejszych niż w ostatnich latach, gdy marsz cen był bardzo szybki. Spodziewałbym się lekkiej tendencji zniżkowej we wszystkich usługach podstawowych sieci komórkowych: pre-paidzie, miksie, ofertach abonamentowych – mówi Bauc.