Od przyszłego roku Arcus znowu ma zarabiać, i to sporo

Technologiczny Arcus angażuje pieniądze, które pozyskał cztery lata temu z oferty publicznej, w rozwój nowych produktów. Liczy, że dzięki temu już od 2012 roku zacznie szybko poprawiać wyniki finansowe

Aktualizacja: 24.02.2017 03:27 Publikacja: 20.11.2011 21:21

Od przyszłego roku Arcus znowu ma zarabiać, i to sporo

Foto: GG Parkiet

Inwestorzy, którzy przeszło cztery lata temu kupili w ofercie publicznej akcje Arcusa i trzymają je wciąż w portfelach, nie mają powodów do zadowolenia. Latem?2007 r. informatyczna spółka sprzedała im papiery po 17 zł (wartość oferty wyniosła 39 mln zł). Teraz są warte nieco ponad 3 zł. Kapitalizacja spółki stopniała ze 125 mln do 22?mln zł.

Restrukturyzacja trwa

Niska wycena Arcusa jest całkowicie uzasadniona wynikami firmy. Po trzech kwartałach obroty Arcusa wynoszą niespełna 80 mln zł wobec 117 mln zł rok temu. Strata netto sięga 7,88 mln zł. Rok wcześniej wynosiła 0,86 mln zł. Na kontach spółka miała 6,2 mln zł. Rok temu jeszcze 22,5 mln zł.

– Nasze wyniki są pochodną zmian, jakie zachodzą w spółce – mówi kierujący Arcusem od kilku miesięcy Michał Czeredys. Jest synem Marka Czeredysa, głównego akcjonariusza firmy. Przejął kierowanie Arcusem z myślą o przekształceniu go ze spółki zajmującej się dystrybucją kopiarek i drukarek w podmiot świadczący usługi IT, m.in. zarządzania wydrukami w firmie czy obiegiem dokumentów. – Wpływy z dystrybucji sprzętu z roku na rok będą miały coraz mniejszy udział w naszych przychodach – oświadcza.

Zapewnia, że pogorszenie się wyników jest chwilowe. – W Arcusie trwa restrukturyzacja. Tniemy koszty, inwestujemy w rozwój oprogramowania. Przygotowujemy się też do realizacji dużych kontraktów w sektorze energetycznym, które na początku wymagają od nas sporych nakładów finansowych. Dlatego nasze zasoby gotówkowe są teraz w pełni wykorzystane do bieżącej działalności operacyjnej – wskazuje. Latem Arcus podpisał umowę ramową z Energą na wykonanie i obsługę infrastruktury związanej z wdrażaniem tzw. inteligentnych liczników. W jej ramach podpisał już umowy wykonawcze na około 40 mln zł. Według Czeredysa w tym roku przychody z tego źródła mają sięgnąć około 10 mln zł. Arcus liczy na kolejne zlecenia z Energi. Zapowiada walkę o podobne umowy w kolejnych koncernach energetycznych, które przygotowują się do wymiany liczników.

Zdaniem prezesa efekty zmian w firmie, na razie po stronie ograniczenia wydatków, były już widoczne w wynikach za III kwartał. – Od II kwartału 2012 r. będziemy też zbierać owoce inwestowania w rozwój produktów i nową ofertę handlową. Rezultaty spółki zaczną się poprawiać. Przyszły rok chcemy zakończyć zyskiem, który nie będzie symboliczny – oświadcza. Pytany o bieżący rok przypomina, że IV kwartał zawsze był najlepszy i podobnie będzie w tym roku.

– Mamy jednak do nadrobienia sporą stratę z pierwszych dziewięciu miesięcy – mówi Czeredys.

Będzie skup akcji?

Przyznaje, że zarząd firmy z uwagą przygląda się jej niskiej wycenie rynkowej. – Uważamy, że papiery są bardzo niedowartościowane, zwłaszcza w świetle dobrych perspektyw na kolejne lata – mówi. Sygnalizuje, że władze zastanawiają się nad zasadnością skupienia przez spółkę własnych akcji. – To bardzo luźne dywagacje. Na razie nie doszliśmy do etapu przygotowywania programu buy backu. Nie mamy też jeszcze zamiaru zwoływać walnego zgromadzenia, które zezwoliłoby zarządowi na skup papierów – oznajmia.

Twierdzi, że również wiodący akcjonariusz Arcusa rozważa możliwość wykorzystania niskiej wyceny do zwiększenia zaangażowania. Nie rozwija tematu. Ograniczeniem może być wysokie zaangażowanie Marka Czeredysa w spółkę. Poprzez luksemburski wehikuł kontroluje już 64,91 proc. papierów. Przekroczenie progu 66 proc. głosów wiązałoby się z koniecznością ogłoszenia wezwania na 100 proc. akcji.

Możliwe przejęcia

Arcus, wchodząc cztery lata temu na giełdę, zapowiadał szybki rozwój grupy przez przejęcia. Przez ten czas kupił jednak tylko dwie nieduże spółki: T-Matic Systems i Docusoft. Łącznie kosztowały nieco ponad 5 mln zł. Prezes twierdzi, że Arcus nadal szuka wzmocnienia w dziedzinie rozwiązań do zarządzania dokumentami czy energetyki. Priorytetem jest jednak rozwój organiczny.

[email protected]

Technologie
Szef PlayWaya: kieruję się sentencją „show me the money"
Technologie
Asbis chce zarobić ćwierć miliarda
Technologie
DataWalk rozpycha się w USA
Technologie
Google wchodzi ze smartfonami Pixel do Polski. Chce być za Samsungiem i Apple
Technologie
Potrzebne wsparcie dla wirtualnego świata
Technologie
DataWalk z głęboką stratą. Ale są też dobre wieści