To o blisko 11 proc. więcej niż w (relatywnie słabym) 2013 r. Wpływy branży ze sprzedanych biletów wyniosły 725 mln zł. To, że wyniki kin będą dobre, widać było już po kolejkach na polskie hity („Miasto 44" przyciągnęło w sumie 1,74 mln widzów, „Bogowie" – 2,15 mln), które trafiły na ekrany w III i IV kwartale. Ale takiego rekordu mało kto się spodziewał. Jest on dobrą wiadomością dla Agory, właściciela sieci kin Helios (i Next Filmu, dystrybutora „Bogów"), oraz Global City Holdings, właściciela – poprzez brytyjski Cineworld – kin Cinema City.
– Wynik 2014 r. uwarunkowany jest siłą polskich tytułów. Aż sześć znalazło się w pierwszej dziesiątce o najwyższej frekwencji. Na wynik ten miał przy tym również wpływ fakt, że polskie produkcje częściej pokazują małe tradycyjne kina. Ich udział w rynku w ubiegłym roku rósł – komentuje Tomasz Jagiełło, prezes Heliosa i wiceprezes Agory. Według danych Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej do 29 grudnia na rodzime produkcje sprzedało się 10,9 mln biletów.
– Trudno powiedzieć, czy polskie filmy utrzymają swój udział w widowni w 2015 r., choć już w I kwartale na ekrany trafi 11 produkcji. Z naszej stajni mocno wierzę w takie tytuły jak „Disco polo" czy „Ziarno prawdy" – wylicza.
– Zaryzykowałbym tezę, że swój udział w widowni umocnią tym razem filmy hollywoodzkie – dodaje. Przypomina, że repertuar jest w tym roku silny: kolejny odcinek przygód Jamesa Bonda, „Gwiezdne wojny" czy ekranizacja „50 twarzy Greya". ziu