We wtorek po godz. 9 za jedną akcję Wasko trzeba zapłacić 1,75 zł, czyli o 0,6 proc. więcej niż podczas wczorajszego zamknięcia. Tymczasem DM BDM cenę docelową wyznaczył na 2,22 zł, co implikuje niemal 27-proc. potencjał wzrostowy.
„Uważamy, że aktualna cena rynkowa Wasko jest w dalszym ciągu mocno nieefektywna i nie odzwierciedla perspektywy poprawy EBITDA w kolejnych latach, jest nawet poniżej bilansowej wartości aktywów" - podkreślają w raporcie analitycy. Zwracają uwagę na pozytywny raport za I kwartał. Zakładają, że jeśli początek roku ma być wskazówką dla wyników całego 2017, to dynamika wzrostu EBITDA w kolejnych kwartałach powinna być zadowalająca.
„Tym samym materializują się już odczuwalnie opisywane przez nas w poprzednim raporcie zmiany wewnątrz grupy. Dodatkowo w średnim terminie dostrzegamy nowe szanse jakie rysują się przed spółką m.in. w związku z realizacją Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa oraz ożywieniem na rynku zamówień publicznych. Dla przyszłych marż spółki, ważna będzie również obserwowana już zmiana otoczenia konkurencyjnego"- czytamy w raporcie.
Analitycy podkreślają, że bardzo dobra sytuacja płynnościowa Wasko na tle konkurencji powinna być istotnym atutem w walce o kontrakty. Na koniec marca w bilansie spółki znajdowało się 40,8 mln zł gotówki netto. Eksperci uważają że takie środki wystarczą na sfinansowanie kapitału obrotowego potrzebnego przy realizacji dużych projektów publicznych. Na skutek spowolnienia jakie miało miejsce w 2016 roku na rynku zamówień publicznych niektórzy bezpośredni konkurenci Wasko popadli w tarapaty finansowe, co powinno ułatwić spółce pozyskiwanie nowych zleceń po korzystniejszych cenach.
„W całym 2017 roku zakładamy, że EBITDA wzrośnie do 28,7 mln zł. W kolejnych dwóch latach założyliśmy poprawę EBITDA do odpowiednio 35,2 mln zł i 37,6 mln zł. Wydaje nam się, że przyjęte wartości będą dawały w przyszłości pole do pozytywnych zaskoczeń i podwyższenia założeń" - napisali analitycy.