Powodzenie emisji jest dobrą informacją dla spółki i jej akcjonariuszy. Podwyższenie kapitału zakładowego było jednym ze strategicznych celów w ostatnich miesiącach. Wpływy z emisji zostaną wykorzystane na zasilenie kapitału obrotowego, spłatę cześć zobowiązań oraz na projekty rozwojowe. Pozwoli to również odbudować kapitały własne i poprawić wskaźniki zadłużeniowe – informuje Qumak.

W zapisach dokonanych w ramach prawa pierwszeństwa subskrybowano prawie 11,8 mln akcji, a w ramach pozostałych zapisów pozostałe ponad 18,2 mln.

- Pozyskane środki pozwolą nam zmienić postrzeganie ryzyka przez instytucje finansowe oraz dostawców, co przełoży się bezpośrednio na odblokowanie sprzedaży i możliwość realizacji większych projektów. To z kolei powinno przełożyć się na wzrost przychodów – mówi Wojciech Włodarczyk, p.o. prezesa Qumaka. Dodaje, że udana emisja to duży zastrzyk optymizmu, ale również zobowiązanie wobec inwestorów. - Zrobimy wszystko, aby dobrze wykorzystać otrzymane środki i nie zawieść ich zaufania – deklaruje.

Qumak informował wcześniej, że na podpisanie czekają umowy z NCBiR na dofinansowanie projektów rozwojowych spółki, m.in. z zakresu symulatorów. Zgodnie z planem cześć środków może być przeznaczony na wkład własny niezbędny do pozyskania finansowania z NCBiR. Spółki poinformowała też, że podjęła już czynności w celu dopuszczenia i wprowadzeniem wszystkich akcji serii L do obrotu na GPW.

W czwartek po godz. 16 kurs Qumaka spada o 3,8 proc. do 1,27 zł.