Większość z nich już mamy. Spodziewamy się, że będzie potrzeba zatrudnienia kilkunastu nowych osób, ale zważywszy na to, że obecnie w grupie pracuje ich około 5,5 tysiąca, naprawdę nie będzie to dla nas problem. Warto też odnotować, że ten kontrakt jest postrzegany jako bardzo duży tylko przez pryzmat naszego lokalnego rynku. W zestawieniu z innymi umowami, jakie zawieramy na innych rynkach, nie wydaje się już tak ogromny. Warto chociażby wskazać kontrakty ze spółkami z grupy Telefonica, których wartość w skali roku wynosi ponad 25 mln euro (oferta Comarchu na utrzymanie systemu IT w ZUS opiewa na 242 mln zł, umowa jest czteroletnia – red.).
Wspomniał pan o zatrudnianiu nowych osób – to jedna z bolączek branży IT. Wy też odczuwacie dużą presję na wynagrodzenia?
Tak, ale to jest pewnie etap, który trzeba przejść, jeśli patrzy się długofalowo. Firmy innowacyjne muszą budować swoją wartość na ludziach. To właśnie kapitał ludzki jest kluczowy i przedsiębiorstwa, które tego nie zrozumieją, będą na straconej pozycji. Natomiast jeśli chodzi o płace, to np. niektórzy nasi specjaliści w Warszawie zarabiają około 4 tys. euro. To więcej, niż płacimy naszym informatykom we francuskim Grenoble! To wyraźnie pokazuje, że presja płacowa w naszym kraju powinna już słabnąć, bo różnice w poziomach wynagrodzeń w IT w Polsce i innych krajach się zacierają. Mocno dbamy o naszych pracowników. W listopadzie zeszłego roku około 750 osób dostało podwyżki po 2 tys. zł, co łącznie kosztowało firmę około 1,5 mln zł, ale była to inwestycja w przyszłość. W lutym tego roku mieliśmy kolejną falę podwyżek dla kilkuset osób.
Z kolei dla akcjonariuszy istotną kwestią jest dywidenda. Zarząd wcześniej sygnalizował, że spółka może w tym roku wypłacić podobną kwotę jak rok temu (1,5 zł na akcję). Czy w kolejnych latach można się spodziewać utrzymania polityki dywidendowej?
Dzielimy się zyskiem z akcjonariuszami, ale jest za wcześnie, żeby składać deklaracje dotyczące kolejnych lat.
Czy Comarch będzie się rozwijał organicznie, czy rozważacie również przejęcia? Macie na koncie już kilka zakupów.