Najnowsza interpretacja skarbówki może być dużym zaskoczeniem dla inwestorów. Wynika z niej, że zaniechanie poboru daniny dotyczy transakcji dokonywanych od połowy 2018 r., ale nie wcześniejszych.
Taką odpowiedź uzyskał podatnik, który w 2017 r. jako osoba fizyczna kupował i sprzedawał m.in. bitcoiny za pośrednictwem dwóch giełd kryptowalut. Chciał uzyskać potwierdzenie, że nabycie przez niego wirtualnych walut nie podlega PCC.
Wyjaśnił, że rozliczenie daniny byłoby bardzo trudne. Musiałby składać nawet setki lub tysiące deklaracji ze względu na specyfikę transakcji (podział na tysiące mikrotransakcji). Gdyby od każdej transakcji zapłacił 1 proc. PCC, to wartość podatku mogłaby przekroczyć zainwestowane środki. Miałby też problem z raportowaniem fiskusowi danych, gdyż jedna z giełd kryptowalut zamknęła się w lutym 2019 r. Druga działa nadal, ale nie ujawnia danych osobowych stron transakcji ani ich statusu podatkowego.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał stanowisko podatnika za nieprawidłowe. Stwierdził, że kryptowaluty są prawami majątkowymi podlegającymi ustawie o PCC. Przypomniał, że 13 lipca 2018 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie zaniechania poboru PCC od umowy sprzedaży lub zamiany waluty wirtualnej. Zostało ono przedłużone do końca 2019 r.
Według fiskusa oznacza to, że zwolnienie ma zastosowanie do transakcji dokonywanych od dnia wejścia w życie rozporządzenia. Z rozporządzenia nie wynika jednak, że może ono mieć zastosowanie do nabycia kryptowalut dokonywanych przed jego wejściem w życie. Również ustawa o PCC nie zawiera żadnego przepisu zwalniającego z podatku nabycie wirtualnej waluty.