4,8 zł za akcję Netii zaproponował mniejszościowym akcjonariuszom Cyfrowy Polsat, który ma już prawie 66 proc. walorów tego telekomu. W wezwaniu grupa kontrolowana przez Zygmunta Solorza wyliczyła, że to więcej niż wynosi średnia ważona kursów Netii z 3 i 6 miesięcy (odpowiednio 4,53 zł i 4,35 zł). Premia nie jest więc duża.
Także analitycy z biur maklerskich są zdania, że oferta Polsatu nie jest atrakcyjna dla posiadaczy akcji Netii.
- 4,8 zł to cena dobra dla Cyfrowego Polsatu, ale nie dla mniejszościowych akcjonariuszy Netii – uważa Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku. Przypomina on, że w 2017 r. Cyfrowy Polsat kupował walory stacjonarnego telekomu przy wskaźniku EV/EBITDA wynoszącym 5,9. – Dziś za akcje spółki, która jest od trzech lat w grupie, co do której wartości aktywów świadomość inwestorów wzrosła i mimo że pieniądz jest tani Cyfrowy Polsat oferuje 5,1 EV/EBITDA – krytykuje propozycję dla udziałowców Netii Księżopolski.
W ostatniej rekomendacji Księżopolski wycenił akcję Netii na 4,9 zł. Zaznacza, że wezwanie w tej chwili jest niespodzianką, ponieważ można było sądzić, że Cyfrowy Polsat najpierw sprzeda maszty sieci komórkowej, a dopiero potem złoży ofertę na Netię.
Nota bene nie jest powiedziane, że tak się nie zdarzy. Jak pisaliśmy, według agencji Reuters na nabywcę masztów Plusa wybrano hiszpański Cellnex. Z kolei zapisy w wezwaniu zaczynają się 15 stycznia.
Paweł Puchalski analityk Santander Biuro Maklerskie również jest zdania, że cena, którą proponuje Cyfrowy Polsat jest niska.
- W obecnych czasach, gdy tak wysokie wskaźniki płacone są za sieć, to Netia, ma swoją wartość. Potencjalnie, gdyby liczyć z zachodnimi standardami, to wartość ta może wynieść nawet 7-8 zł na akcję – uważa Paweł Puchalski.