- Zakaz koncentracji jest wydawany w sytuacji, gdy połączenie przedsiębiorców spowoduje poważne, negatywne skutki dla rynku, a jednocześnie nie jest możliwe uzgodnienie warunków, które w sposób całkowity i satysfakcjonujący eliminowałyby powstałe w wyniku koncentracji zakłócenia konkurencji. Tak było w przypadku koncentracji spółek Agora i Eurozet. W wyniku koncentracji doszłoby do powstania silnej grupy radiowej i nieodwracalnych zaburzeń w funkcjonowaniu konkurencji na lokalnych i ogólnopolskim rynku reklamy radiowej oraz rozpowszechniania programów radiowych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK cytowany w komunikacie.
Jak podano, prezes UOKiK oparł swoją ocenę na informacjach i danych zebranych w trakcie postępowania, w tym w szczególności pochodzących z badania rynku.
"Badaniem tym objęto konkurentów uczestników koncentracji prowadzących działalność w zakresie rozpowszechniania programów radiowych oraz reklamy radiowej, a także największych przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie pośrednictwa w zakupie reklamy. Stanowisko w sprawie przedstawiła również KRRiT. Na podstawie zebranych informacji dokonano wieloaspektowej analizy rynku nadawania programów radiowych, reklamy radiowej (w układach horyzontalnym i wertykalnym, w wymiarze lokalnym i ogólnokrajowym) i powiązanych, a także innych rynków, na których działają uczestnicy koncentracji" - zapewnia UOKiK.
Urząd wyliczył, że w wypadku rynków lokalnych po dokonaniu koncentracji w rękach Agory pozostawałoby ponad 40 proc. częstotliwości radiowych w Poznaniu, Opolu i Aglomeracji Śląskiej.
Odrzucił też propozycje złożone przez Agorę. W ocenie UOKiKu, ich przyjęcie nie zapobiegłoby ograniczeniu konkurencji wynikającemu z koncentracji.
"Przedstawione przez Agorę warunki nie powodowały bowiem realnej zmiany struktury rynków - łączny udział uczestników koncentracji w krajowym rynku reklamy radiowej po zastosowaniu warunków spadłby o mniej niż 1 pkt. proc. Co więcej, spełnienie warunków mogłoby prowadzić do pogorszenia konkurencyjności rynku radiowego bowiem zaproponowane rozwiązanie umów ze wskazanymi przez Agorę przedsiębiorcami mogłoby w krótkim czasie doprowadzić do znaczącego pogorszenia ich sytuacji finansowej i w efekcie wyeliminowania ich z rynku" - czytamy w komunikacie urzędu.