Pod względem przychodów ogółem największym graczem w sektorze była Grupa Cyfrowy Polsat, której łączne obroty, w dużej mierze dzięki przejęciom, zbliżają się powoli do 12 mld zł. W 2020 r. wynosić mogły 11,89 mld zł, co oznacza wzrost o 1,8 proc. To szacunki na podstawie wyników grupy kontrolowanej przez Zygmunta Solorza za trzy kwartały ub.r. i średniej prognoz biur maklerskich, zebranych właśnie przez „Parkiet".
Maklerzy są zdania, że w ostatnim kwartale ub.r. grupa Cyfrowy Polsat mogła uzyskać 3,17 mld zł przychodów, o 3,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Z jednej strony Polsat przejął internetową Grupę Interia, mniejsze stacje telewizyjne i podnosił ceny usług, z drugiej na jego korzyść działać mogło zapotrzebowanie na internet lepszej jakości i domową rozrywkę w czasie pandemii. Negatywnie zaś na przychodach odbiło się zachwianie rynku reklamowego, mniejsze wpływy z roamingu krajowego (Play przestał korzystać z sieci Plusa w 2020 r.) i międzynarodowego.
W ostatnim kwartale ub.r. rosły także zyski Grupy Cyfrowy Polsat. Średnia biur mówi, że EBITDA grupy przekroczyła 1,1 mld zł (wobec 1,06 mld zł przed rokiem), a zysk netto wyniósł 354 mln zł wobec 312 mln zł przed rokiem. W skali roku grupa miliardera uzyskałaby nieco niższą EBITDA niż w 2019 r., ale zarobiłaby netto 1,17 mld zł (wzrost o 5,3 proc.). To ważne, bo inwestorzy liczą na dywidendę.
Dla Netii, która samodzielnie jest w kraju graczem numer sześć pod względem obrotów, był to rok walki o ich stabilizację. Przychody i EBITDA tej grupy mogły lekko spaść, ale za to wynik netto telekomu rósł – sądzą maklerzy. W ostatnim kwartale ub.r. grupa mogła uzyskać 13 mln zł zysku netto, czyli kilkakrotnie więcej niż przed rokiem. W całym 2020 r. zaś zarobek Netii przekroczył 50 mln zł.