O ponad jedną czwartą niżej niż podczas grudniowego maksimum jest obecnie WIG.GAMES. Jego wartość jest zbliżona do poziomu z lutego 2020 r., a więc do okresu poprzedzającego załamanie na rynkach i późniejsze mocne odreagowanie. Sprawdziliśmy, jaka jest „teoretyczna" wartość indeksu, bazująca na średnich cenach docelowych akcji z najnowszych rekomendacji. Wnioski są umiarkowanie optymistyczne: otrzymaliśmy wartość 26 288 pkt. Czyli o prawie 9 proc. wyższą od obecnej rynkowej.
CD Projekt tłumi potencjał
WIG.GAMES jest publikowany od 18 marca 2019 r. na podstawie wartości portfela akcji pięciu najbardziej płynnych producentów i wydawców gier. Największy udział w indeksie niezmiennie ma CD Projekt – obecnie 41,3 proc. To więc w dużej mierze od niego zależy zachowanie całego wskaźnika. Analiza najnowszych raportów jasno wskazuje, że akcje CD Projektu są przewartościowane. I to mimo faktu, że od grudniowego maksimum (po premierze „Cyberpunka") potaniały już o ponad połowę.
Obecnie średnia cena docelowa akcji z rekomendacji dla CD Projektu wynosi 157,4 zł. Z kolei kurs rynkowy oscyluje w okolicach 187 zł. W poniedziałek po południu spadał o ponad 4 proc., ale nadal jest o ponad 20 proc. wyżej niż w połowie maja. Zdaniem analityków to odbicie nie jest uzasadnione. O ile wcześniej takie opinie przeważały w rodzimych biurach maklerskich, o tyle teraz w dół poszły też wyceny od zagranicznych brokerów.
Wyniki pierwszego, pełnego kwartału po premierze „Cyberpunka 2077" okazały się znacznie gorsze od oczekiwań, a dane za II kwartał też nie zapowiadają się zbyt dobrze (mimo czerwcowego powrotu „Cyberpunka" do PS Store). Zdaniem analityków przełomowy może dopiero okazać się czwarty kwartał. Natomiast w trzecim – już w tę środę – zadebiutuje „The Witcher: Monster Slayer", mobilna gra osadzona w uniwersum „Wiedźmina". Jej autorem jest studio zależne CD Projektu, Spokko.