Notowania ropy naftowej w bieżącym tygodniu utrzymują się w pobliżu psychologicznej bariery na poziomie 100 USD za baryłkę.
Zarówno Amerykański Instytut Paliw, jak i Departament Energii, podały w swoich cotygodniowych raportach, że zapasy ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu spadły o ponad 4 mln baryłek. To znacznie większa zniżka od oczekiwań, zakładających spadek zapasów o około milion baryłek. Niemniej, informacje te zostały przyćmione przez obawy o popyt na ten surowiec oraz zapowiedzi dalszego uwalniania ropy naftowej ze strategicznych rezerw w USA (SPR – Strategic Petroleum Reserve).
Ilość ropy w SPR jest obecnie już najmniejsza od 1985 r. Niemniej, wczoraj administracja amerykańska i tak potwierdziła, że uwolni kolejne 20 mln baryłek ropy naftowej ze swoich strategicznych rezerw, aby utrzymywać w ryzach ceny paliw i w ten sposób skuteczniej walczyć z inflacją.
Dla przypomnienia: pod koniec marca władze USA poinformowały o zamiarze uwolnienia rekordowych ilości ropy z SPR na przestrzeni kolejnych sześciu miesięcy. Jak dotychczas, kraj ten uwolnił już 125 mln baryłek ropy z rezerw. Jest to reakcja na drożejące paliwa na świecie w wyniku wojny w Ukrainie oraz wychodzenia globalnej gospodarki z pandemii.
Obecnie jednak presja na spadek cen ropy jest już coraz większa.