Dzisiaj odbywa się drugi dzień spotkania OPEC+ w Wiedniu, zapowiadający emocjonującą sesję na rynku ropy naftowej. Na razie ceny ropy Brent, które dynamicznie zwyżkowały w poniedziałek, oddały cały ten wzrost i powróciły do okolic tegorocznych minimów w rejonie 49 USD za baryłkę. Nieco lepiej wygląda sytuacja na wykresie notowań ropy WTI, które oscylują w okolicach 45 USD za baryłkę.
Presja podażowa na rynku ropy naftowej pojawiła się na nowo w wyniku niepewności dotyczącej wyniku rozmów państw OPEC+. Pierwszy dzień spotkania przyniósł deklarację kartelu OPEC o chęci cięcia produkcji ropy naftowej o dalsze 1,5 mln baryłek dziennie w II kwartale 2020 r., przy założeniu, że udział samego OPEC wyniesie dwie trzecie, czyli milion baryłek, a kraje spoza OPEC (m.in. Rosja i Kazachstan) „dorzucą" swoje 0,5 mln baryłek.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Z kolei drugi dzień rozmów ma właśnie zweryfikować powyższe założenia. Ani Rosja, ani Kazachstan, nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie swojego zaangażowania w pogłębienie cięć produkcji ropy naftowej. Rosja, jako większy producent ropy naftowej (jeden z największych na świecie) ma kluczowe znaczenie – a tymczasem kraj ten jeszcze w tym tygodniu dawał do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem pogłębienia cięć w II kw br., a jedynie przedłużenia dotychczasowych cięć do końca roku.
Dzisiejsza sesja upływać będzie więc pod dyktando wyczekiwania na decyzję Rosji. Jeśli kraj ten dołączy do dodatkowych cięć, to cena ropy naftowej będzie miała szansę na mocniejsze odbicie w górę. Niemniej, odłączenie się Rosji od pogłębienia cięć będzie sygnałem rozłamu wśród sygnatariuszy porozumienia i prawdopodobnie wywrze presję spadkową na ceny ropy.