Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W środę po południu notowania dystrybutora paliw rosły o ponad 8,5 proc., do 70 zł. Inwestorzy reagowali w ten sposób na podwyższenie rekomendacji przez analityków DM BOŚ do „kupuj”. W najbliższych 12 miesiącach prognozują, że cena akcji może podskoczyć o 20 proc., do 87 zł.
Przyczyną tak dobrego spojrzenia ekspertów na firmę jest planowane przejęcie aktywów asfaltowych i logistycznych od Lotosu i PKN Orlen. „Zakładamy, że przejęcie wspomnianych aktywów nastąpi na przełomie roku. W naszych szacunkach dodajemy dodatkową EBITDA w wysokości około 70 mln zł rocznie w latach 2023–2024 oraz 100 mln zł rocznie w latach 2025–2029. Zakładamy, że lwia część wydatków akwizycyjnych przypadnie na 2023 r. (capex rzędu 360 mln zł)” – stwierdzono w raporcie. Z kolei w tym roku EBITDA, dzięki wysokim marżom, ma podskoczyć do 290 mln zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.