"Równolegle z przygotowaniem do IPO, pracujemy nad emisją euroobligacji na okres 5-7 lat" - powiedział ISB Topolnicki. Dodał, że minimalna transza mogłaby wynieść ok. 500 mln euro. Możliwe byłyby także kolejne transze.

Ze słów wiceprezesa wynika, że emisja euroobligacji doszłaby do skutku wcześniej, w sytuacji niedojścia do emisji akcji na GPW, lub później, w przypadku udanego debiutu giełdowego - na współfinansowanie dalszych etapów programu inwestycyjnego.

"Nasza spółka nie jest praktycznie zlewarowana, a wskaźnik dług netto do EBITDA wynosi obecnie mniej, niż 0,9 - podczas gdy w firmach energetycznych na w Europie sięga nawet 4" - powiedział Topolnicki. Podkreślił jednak, że w strategii spółki założono konserwatywnie, że wskaźnik ten nie przekroczy 2,5, a ma dojść do tego dopiero przy rozpoczęciu finansowania inwestycji w elektrownie atomowe, co ma nastąpić dopiero za kilka lat.