W tym celu została już nawet zmieniona strategia dla górnictwa węgla kamiennego. Zakładała wcześniej, że pakiety kontrolne prywatyzowanych kopalń mają pozostać w ręku państwa. Po zmianie w przypadku Bogdanki można sprzedać większość akcji, a Skarb Państwa ma jeszcze ponad 60 proc. walorów.
– Obecnie, na bazie analiz przedstawionych przez doradcę prywatyzacyjnego, trwają prace nad koncepcją kolejnych etapów prywatyzacji Bogdanki. Jednak jest jeszcze za wcześnie, aby przesądzać o preferowanym typie inwestora – powiedział w rozmowie z „Parkietem” Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu.
– Bogdanka jest przygotowana do dalszej prywatyzacji. Decyzję w tym zakresie podejmie jednak nasz największy udziałowiec, a więc Skarb Państwa – mówi Mirosław Taras, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka. I dodaje, że spółka nie jest zainteresowana żadnym inwestorem branżowym. – Nie spodziewamy się jakiejś nowej technologii, czy jakiegoś know how, które mógłby on wnieść do Bogdanki – podkreśla prezes.
Przypomina, że zarząd Bogdanki podczas oferty pierwotnej, jak i już po debiucie spółki na giełdzie 25 czerwca, deklarował zainteresowanie powiększenia akcjonariatu o instytucjonalnych inwestorów finansowych. – Tak jest nadal. Uważamy, że z takim składem kapitałowym spółka ma tożsame cele – długofalowy i stabilny wzrost jej wartości. My deklarujemy realizację tych celów poprzez proces inwestycyjny i podwojenie w niedługim czasie naszej produkcji (do około 11 mln ton węgla rocznie – red.) – tłumaczy Taras.
Publiczna oferta akcji, z której Bogdanka pozyskała 528 mln zł, została uznana przez firmę East Capital (zarządza około 3 mld euro) za najlepsze IPO w Europie Wschodniej w 2009 r. Spółka sprzedała akcje po 48 zł. Wczoraj na giełdzie kosztowały 73,5 zł (kapitalizacja firmy sięga 2,5 mld zł. W IPO Bogdanki udział wzięły głównie instytucje finansowe (80 proc. akcji trafiło do instytucji). Wśród nich była m.in. Aviva, która ma teraz 5,99 proc. akcji kopalni węgla.