Jeszcze w czwartek wieczorek Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało kilka dużych firm o tym, że w najbliższych dniach możliwe jest zmniejszenie dostaw gazu. Taka wstępna informacja dotarła m.in. do Zakładów Chemicznych Police.

- Zapowiadane zmniejszenie dostaw gazu do poziomu 85 proc. pełnego zapotrzebowania zakładów nie spowoduje wstrzymania produkcji, a jedynie jej ograniczenie o około 10 proc. na instalacjach amoniaku - powiedział Rafał Kuźmiczonek, rzecznik prasowy Polic.

Spółka nie przewiduje zmniejszania produkcji prowadzonej na instalacji mocznika, nawozów wieloskładnikowych czy bieli tytanowej. Zdaniem Kuźmiczonka jeśli ograniczenia w dostawach na takim poziomie nie będą zbyt długo trwały, nie spowoduje to negatywnych konsekwencji ekonomicznych dla Polic. Zakłady mogą bowiem kontynuować produkcję w oparciu o posiadane zapasy amoniaku, a ewentualne zaległości w produkcji amoniaku wynikające z zapowiedzianego ograniczenia będą w stanie odrobić.

Police to jeden z największych klientów PGNiG. W 2008 r. kupiły 480 mln m sześc. gazu. W zeszłym roku, w związku z trudna sytuacją zakładów i mniejsza produkcją, również zakupy gazu były mniejsze.Więcej gazu niż Police kupują od PGNiG wspomniane już wyżej Puławy (800-900 mln m sześc. rocznie) oraz należący do grupy Orlenu Anwil (w 2008 r. prawie 560 mln m sześc.).

Kilka dni temu Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlenu mówił nam, że jego firma rozmawia z PGNiG i ustala optymalny poziom dostaw, który pozwoliłby zachować płynność produkcji, a jednocześnie wpisał się w uwarunkowania PGNiG.