Do rozmów zarządów obu spółek w tej sprawie miałoby dojść już w tym tygodniu – dowiedział się „Parkiet”. – Rozmowy będą dotyczyły tego, czy w ogóle warto myśleć o takim partnerstwie i ewentualnie, w jakich dziedzinach może ono mieć sens dla obu stron – powiedział nasz informator. Dodał, że byłoby to pierwsze szerokie spotkanie zarządów obu zakładów w tej sprawie, ponieważ dotychczas rozmawiano o współpracy przede wszystkim telefonicznie i mailowo.
[link=http://blog.parkiet.com/mayer/2010/01/25/chemiczne-papuzki-nierozlaczki/]Skomentuj na forum: Chemiczne papużki nierozłączki? »[/link]
– Kontaktujemy się w sprawie odnowienia współpracy – przyznał Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych Puławy. – W tym tygodniu jest planowane tego typu spotkanie – potwierdził.Spółki mogłyby współdziałać m.in. w produkcji i handlu. – W grę może wchodzić współpraca w zakresie logistyki i dystrybucji – potwierdza to Tomasz Kasowicz, analityk Erste Securities. – Puławy mają lepiej rozbudowaną sieć dystrybucji niż Police – dodaje.
Zdaniem naszego informatora produkcyjnie spółki mogłyby współpracować jedynie w dziedzinie nawozów. W jaki sposób? Puławy chcą rozwijać moce wytwórcze mocznika, tymczasem Police nie wykorzystują w pełni tych, które mają już teraz. Podstawowym surowcem używanym przy produkcji nawozów jest gaz ziemny, z którego produkuje się m.in. amoniak, później dalej przetwarzany. Jednak w Polsce ceny gazu są znacznie wyższe niż na zachodzie Europy. Rozwiązaniem mogłoby być sprowadzanie z zagranicy amoniaku. Do tego celu wykorzystać można kontrolowany przez Police port morski.
[srodtytul]Amoniak tańszy niż gaz[/srodtytul]