Wzrost będzie, ale powolny

Zarówno sektor paliwowy, jak i chemiczny najgorsze mają już za sobą. W tym roku obie te branże będą rosły, chociaż nie w jednakowym tempie - spodziewają się analitycy

Publikacja: 29.01.2010 13:00

Aleksander Grad, minister Skarbu Państwa, ma wciąż problemy z prywatyzacją branży chemicznej

Aleksander Grad, minister Skarbu Państwa, ma wciąż problemy z prywatyzacją branży chemicznej

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Polskie rafinerie najgorszy okres najwyraźniej przeżyły już w 2009 r. Tak niskich marż jak w minionym roku, niekorzystnych warunków makroekonomicznych czy spadku popytu na paliwa, z jakim borykali się sprzedawcy w niektórych rejonach kraju, już w tym roku spodziewać się nie należy. W coraz większym stopniu wykorzystywane są moce produkcyjne zakładów (m. in. petrochemicznych) nie tylko w Polsce, ale także np. w czes-kim Unipetrolu, który należy do grupy Orlenu.

[srodtytul]Marże odbiją [/srodtytul]

Analitycy spodziewają się więc stopniowego wzrostu marż rafineryjnych. Z kolei dyferencjał, czyli różnica w cenie ropy Urlas i Brent, może się - ich zdaniem - zwiększać w znacznie szybszym tempie. Poprawa obu tych wskaźników przekłada się pozytywnie na wyniki finansowe zarówno Orlenu, jak i Lotosu.

Nie należy się za to spodziewać znaczących inwestycji. Płocki koncern już w zeszłym roku znacznie skrócił listę priorytetowych inwestycji, jego gdański konkurent finalizuje zaś właśnie rozbudowę rafinerii. Na jego wyniki finansowe przełoży się to znacząco już raczej nie w tym, ale dopiero w przyszłym półroczu.

Systematyczną poprawę światowej koniunktury na rynkach ropy widać było już w końcówce 2009 r. Na razie jednak nie przełożyło się to na inne, związane z tą branżą sektory. Nie rosły kontrakty terminowe na energetyczne produkty rolne, te, których cena była dotychczas silnie skorelowana z ceną ropy (np. kukurydza). Można się spodziewać, że nastąpi to teraz.

[srodtytul]Zapasy siź wyczerpały?[/srodtytul]

Trzeba też pamiętać, że to właśnie takie produkty są główną siłą napędową rynku nawozowego. Zazwyczaj ceny nawozów z pewnym opóźnieniem odwzorowują ruch cen płodów rolnych. Na to liczą przedstawiciele sektora chemicznego. Dotychczas bywało tak, że wspomniane opóźnienie w przypadku nawozów azotowych (produkują je m.in. Puławy, Tarnów i ZAK) wynosiło około pół roku. Około trzy miesiące dłużej czekać trzeba było na ruch cen nawozów fosforowych (wytwarzane przez Police). W tym roku mamy jednak do czynienia z nieco inną sytuacją. Oba rodzaje nawozów zaczęły drożeć równocześnie. Może to świadczyć o tym, że zapasy u wielkich dilerów i hurtowników, a nawet producentów, już się skończyły i wymagają uzupełnienia. To oczywiście bardzo dobry sygnał dla naszych firm.

Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że wielu globalnych dystrybutorów, którzy mogą oddziaływać na rynek, jest w wyniku kryzysu istotnie osłabionych kapitałowo. Nie mają też możliwości zaciągania wielkich kredytów, przez co ich wpływ na rynek będzie mniejszy. Z tego też powodu, choć wzrost na rynku nawozów w 2010 r. wydaje się niezagrożony, to jego tempo raczej nie będzie szybkie.

[ramka][b]Tomasz Chmal - ekspert Instytutu Sobieskiego[/b]

Rynek paliwowy w Polsce będzie się koncentrował wokół porządkowania aktywów. Koncerny będą się wyzbywać zbędnych środków, sprzedawać niepotrzebne spółki. Nawet jeśli te procesy nie zakończą się w 2010 r., to zostaną bardzo poważnie przygotowane. Grupa Lotos zwiększy moce produkcyjne i podaż paliw na rynek. To może oznaczać konieczność wyjścia z produktami poza granice Polski, a także - być może - niższe ceny dla odbiorców końcowych w kraju. W tym roku toczyć się będą również prace nad zmianą zasad gromadzenia zapasów obowiązkowych paliw, co docelowo oznaczać będzie poprawę płynności finansowej spółek.

[b]Kamil Kliszcz - analityk DI BRE Banku[/b]

Nie spodziewam się, żeby 2010 r. pozwolił na znaczny wzrost marż w sektorze nawozowym w Polsce. Nawet jeśli koniunktura w światowej gospodarce będzie dobra, to przełoży się to na rynek rolny, a co za tym idzie i nawozowy. Siła nabywcza rolników jest jednak wciąż niska. Spodziewałbym się odbudowania marż z ujemnych poziomów, na jakich znalazły się w III kwartale 2009 r., ale progres nie będzie wielki.[/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc