W 2009 r. firmy lekko odczuły wpływ kryzysu, w tym roku wyniki mają być znacznie lepsze

Zdaniem obserwatorów rynku w 2010 r. najbardziej powiększą się zyski banków oraz firm z branży spożywczej i handlowej. Większość analityków jest sceptyczna w odniesieniu do perspektyw przedsiębiorstw budowlanych, telekomunikacyjnych i energetycznych

Publikacja: 26.03.2010 07:11

W 2009 r. firmy lekko odczuły wpływ kryzysu, w tym roku wyniki mają być znacznie lepsze

Foto: GG Parkiet

O 6,3 proc. wzrosły w IV kwartale 2009 r. zagregowane przychody polskich spółek z warszawskiego parkietu. Ich wynik netto zwiększył się zaś w tym czasie o 10,5 mld zł – wynika z podsumowania przygotowanego przez „Parkiet” i Notorię Serwis. IV kwartał minionego roku okazał się lepszy niż końcówka 2008 r. głównie dzięki wygaśnięciu problemu opcji walutowych.

W całym 2009 r. sytuacja nie prezentowała się już tak dobrze. Z naszych obliczeń wynika, że przychody spółek publicznych spadły w tym czasie o 3,3 proc., ich łączny czysty zarobek obniżył się zaś o 1,3 proc. Analitycy podkreślają, że wynik ten powinien zostać uznany za całkiem niezły, biorąc pod uwagę pogorszenie koniunktury. Co w opinii obserwatorów rynku przyniesie przyszłość?

[srodtytul]Ten rok powinien być zauważalnie lepszy, ale...[/srodtytul]

Pytani przez nas analitycy oceniają, że 2010 r. powinien przynieść wzrost zysków przedsiębiorstw z warszawskiego parkietu. – Spodziewamy się, że ten rok będzie lepszy od minionego pod względem wyników spółek giełdowych – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. – Praktycznie zniknął bowiem już problem opcji walutowych, korzystne efekty przyniesie też utrzymywanie kosztów w ryzach. Poprawa koniunktury ułatwi zaś zwiększanie przychodów – dodaje.

Optymistą w odniesieniu do wyników największych polskich firm jest Paweł Burzyński z DM BZ WBK. – W tym roku spodziewamy się 19-proc. wzrostu zysków spółek z WIG20 (z wyłączeniem CEZ), stąd sądzimy, że na koniec 2010 roku ten indeks będzie na poziomie 2850 – mówi. – Wyniki będą się poprawiać głównie za sprawą banków, na to nałoży się wzrost zysku PKN Orlen, Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz minimalna zwyżka zarobków KGHM – dodaje.

Wyjaśnia, że wyniki instytucji finansowych będą lepsze przede wszystkim dzięki zmniejszeniu odpisów oraz wzrostowi akcji kredytowej. Segmentowi naftowemu pomogą rosnące marże i dyferencjał (różnica w cenie ropy naftowej gatunku Brent i Ural). KGHM służą zaś wyższe (rok do roku) średnie ceny miedzi.

Poprawy wyników spodziewają się również przedstawiciele UniCredit CAIB Poland. – Zakładamy, że przychody spółek w 2010 r. powinny wzrosnąć o 6,5 proc., w 2011 r. zaś o 7,5 proc. – mówi Marek Juraś, szef działu analiz tej instytucji. – Jeżeli chodzi o zyski, to (uwzględniając sektor finansowy) roczny zysk netto spółek notowanych na GPW powinien się poprawić w tym roku o 27 proc. w porównaniu z 2009 r., dynamika zaś w przyszłym roku powinna być w okolicy 20 proc. – dodaje.

Zwyżki zarobków przekraczające 20 proc. prognozują również przedstawiciele Deutsche Banku. Ich zdaniem, zysk polskich spółek wzrośnie w tym roku o 23 proc. Firmy z naszego kraju wyróżnią się na tle regionu. Dla Węgier analitycy tej instytucji prognozują bowiem zwyżkę zysku o 10 proc., w przypadku Czech spodziewają się zaś 5-proc. spadku.

[srodtytul]...wciąż będzie trudny[/srodtytul]

Większość pytanych przez nas analityków z optymizmem patrzy na perspektywy rodzimych firm z warszawskiego parkietu. Na rynku pojawiają się jednak również głosy przestrzegające przed zbytnim optymizmem. – Cały miniony rok pod względem wyników okazał się słabszy od 2008 r. w związku z tym, że kryzys odcisnął piętno na większości polskich przedsiębiorstw. Wszystkie firmy są powiązane z sytuacją na rynku.

Tylko niewielu z nich udało się oprzeć pogorszeniu koniunktury – mówi Renata Miś, analityk DM AmerBrokers. – Ten rok może być jeszcze trudny. Na powrót do tempa wzrostu przychodów i zysków z 2007 r. przyjdzie nam poczekać. Spodziewalibyśmy się raczej, że obserwować będziemy stabilizację wyników – dodaje.

[srodtytul]Banki i firmy spożywcze na czele[/srodtytul]

Wśród firm, które w IV kwartale 2009 r. i w całym minionym roku najbardziej zwiększyły zyski w ujęciu bezwzględnym, królowały przedsiębiorstwa z WIG20. Wysokie miejsca w obu zestawieniach miały PKN Orlen, Polska Grupa Energetyczna, PGNiG oraz Grupa Lotos. W ujęciu procentowym IV kwartał do najbardziej udanych zaliczyć mogą Grupa Kęty, Integer.pl oraz Instal Lublin. Czysty zarobek każdej z tych firm wzrósł w końcówce 2009 r. o ponad 20 proc. W całym roku najlepiej poradziły sobie zaś BOŚ, Zremb i Forte. Wynik netto banku zwiększył się aż o ponad 75 proc. W przypadku dwóch pozostałych firm zwyżki sięgnęły odpowiednio 19,6 proc. i 8,7 proc.

Które spółki i branże najlepiej wykorzystają poprawę koniunktury w tym roku? – W naszej ocenie w 2010 r. pozytywnie zaskoczyć mogą banki. Dobrze radzić powinny sobie również spółki zajmujące się handlem detalicznym, jak Bomi, Emperia czy Eurocash – mówi Renata Miś, analityk DM AmerBrokers. – Nie spodziewamy się zaś poprawy wyników po spółkach z branży budowlanej i powiązanych z nią (np. elektromaszynowej) – dodaje.

Podobne typy wymienia Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK. – Do przedsiębiorstw, które w tym roku mogą poprawić wyniki, poza wymienionymi wcześniej firmami z indeksu WIG20, zaliczamy również spółki spożywcze. Sprzyjać im będzie rosnąca konsumpcja – mówi. – Dystrybutorom, jak choćby Emperii i Eurocashowi, pomogą zaś przeprowadzona w ostatnich latach restrukturyzacja oraz wyciskanie synergii po dokonanych przejęciach. Pozytywnie zaskoczyć mogą również spółki IT oraz medialne – dodaje. Analitycy DM BZ WBK odradzają zaś zaangażowanie w firmy z sektorów defensywnych, jak telekomunikacyjny, energetyczny oraz po części farmaceutyczny.

Kamil Szlaga, analityk KBC Securities, uważa, że znacznie lepsze niż w 2009 r. wyniki pokazać powinny przedsiębiorstwa z branży detalicznej. – Popyt detaliczny przez cały rok będzie niski, ale przykładowo spółki odzieżowe skorzystają na kursach walut oraz dzięki wdrożonym w minionym roku programom oszczędnościowym. Poprawę wyników ułatwi im również niska baza – mówi nasz rozmówca. – Jedynym zagrożeniem jest to, że mogą się nie sprawdzić przewidywania mówiące o wzroście konsumpcji i sprzedaży w drugim półroczu. W takim przypadku wyniki spółek z tego sektora mogą się bowiem pogorszyć – zaznacza.

Marcin Materna z Millennium DM ocenia zaś, że w tym roku pozytywnie zaskoczyć mogą firmy, które w 2009 r. miały słabe wyniki, a więc takie, po których nikt wiele się nie spodziewa. Do grupy tej zalicza chociażby PKM Duda, Inter Groclin Auto, North Coast, Redan czy Gino Rossi. – Po firmach, które miały dobre wyniki, spodziewamy się dalszych zwyżek. W ich przypadku możliwe zatem będą jedynie niespodzianki in minus – kończy analityk.

[ramka][b]Tomasz Manowiec - Analityk, DM BGŻ[/b]

Anomalia w postaci lepszych wyników w IV kwartale, a gorszych w całym roku wynika z tego, że koniec 2008 r. to czas, w którym spółki notowały największe straty na instrumentach pochodnych. Tak duża poprawa w końcówce 2009 r. wynika zatem z niskiej bazy. Cały rok okazał się zaś słabszy w związku z tym, że 2008 r. był jeszcze okresem dobrej koniunktury (sytuacja zaczęła się pogarszać dopiero na przełomie 2008 i 2009 r.). W tym roku można oczekiwać dalszej poprawy koniunktury, co powinno pomagać wynikom spółek. Pozytywne zmiany widoczne były już w III i IV kwartale poprzedniego roku. Sądzę, że ten trend będzie się utrzymywał, zwłaszcza że prognozy dla polskiej gospodarki są optymistyczne.W 2010 r. w dalszym ciągu dobrze radzą sobie spółki z branży spożywczej, które okazały się odporne na pogorszenie koniunktury. Duże oczekiwania formułowane są również w odniesieniu do banków. Na rynku pojawiają się głosy, że ten rok może być rekordowy pod względem ich wyników. Zobaczymy, czy przewidywania te się potwierdzą. Z problemami w dalszym ciągu borykało się zaś będzie budownictwo. W segmencie tym zauważalne jest ożywienie, ale 2010 r. będzie jeszcze trudnym rokiem.

[b]Krzysztof Pado - Analityk, Beskidzki Dom Maklerski[/b]

W IV kwartale 2008 r. kilka spółek z indeksu WIG20, które nominalnie mają największe zyski, zanotowało straty. W końcówce minionego roku firmy te znalazły się w czołówce przedsiębiorstw, które najbardziej poprawiły wyniki w ujęciu bezwzględnym. To zaś przesądziło o znacznej poprawie zagregowanych wyników spółek z GPW. Wpływ na to miało również to, że w końcówce roku nie występował już praktycznie problem opcji. W całym 2009 r. obniżyły się całkowite przychody i łączny wynik netto, gdyż koniunktura była słabsza niż rok wcześniej. Spadki te nie są jednak zbyt wysokie, co świadczy o tym, że spółki nieźle poradziły sobie ze spowolnieniem. W 2010 r. oczekiwać należy wzrostu przychodów i rentowności. Pozytywnych zmian spodziewamy się zwłaszcza po bankach. Poprawić powinny się też wyniki spółek medialnych i chemicznych. Dużo mówi się o tym, że szczyt wyników za sobą mają firmy budowlane. Nie spodziewałbym się jednak większych spadków ich rentowności, zwłaszcza że czołowi przedstawiciele branży zapowiadają poprawę wyników. W nie najlepszej sytuacji znajdą się za to producenci materiałów budowlanych i wykończeniowych. W ostatnim czasie rozpoczęto niewiele inwestycji, co przełoży się na popyt na ich produkty. [/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc