Wskaźnik ROE, który wcześniej był rekordowo głęboko pod kreską, poszybował do poziomu najwyższego od pięciu kwartałów. W jego ślady poszły też inne wskaźniki rentowności. Bardzo pozytywny obraz sytuacji uzupełnia przerwanie złej passy, jeśli chodzi o przychody.
W największym stopniu tak radykalna zmiana sytuacji to zasługa koncernów naftowych. Lotos i PKN Orlen łącznie poprawiły wynik netto o 6,3 mld zł. Zadecydowały o tym znacznie lepsze niż przed rokiem warunki makroekonomiczne – w IV kw. 2008 r. oba przedsiębiorstwa znalazły się głęboko pod kreską z powodu przeszacowania w dół wartości zapasów błyskawicznie taniejącej pod wpływem kryzysu finansowego w USA ropy naftowej. Entuzjastyczną ocenę najnowszych osiągnięć firm naftowych stonuje nieco fakt, że ponieważ w dużym stopniu były to straty „papierowe” (niezwiązane z przepływem gotówki), to również „papierowa” jest poprawa w stosunku do tego okresu.
Kroku przedsiębiorstwom naftowym w wychodzeniu na plus dotrzymał gazowy gigant PGNiG. Słabo natomiast prezentuje się CP Energia (powiększyła się strata). O pozytywnym zaskoczeniu można mówić w przypadku Petrolinvestu. Strata zmalała o 30 proc., choć pozostaje ogromna w stosunku do przychodów (420 mln zł wobec sprzedaży na poziomie 74,7 mln zł).
[obrazek=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/914415,153770,9.jpg]