Herbert Wirth pozostanie na stanowisku prezesa Polskiej Miedzi. Wczoraj na posiedzeniu rady nadzorczej kwestia jego odwołania w ogóle się nie pojawiła. Co prawda punktu dotyczącego zmian w zarządzie od początku nie było w porządku obrad, jednak według medialnych doniesień istniało duże prawdopodobieństwo, że zostanie on wprowadzony.
Rozszerzenie porządku obrad wymagałoby zgody wszystkich nadzorców – sześciu z nominacji głównego udziałowca, Skarbu Państwa (ma 32 proc. akcji) oraz trzech z wyboru pracowników. – Na temat prezesa nie było w ogóle żadnej rozmowy. Posiedzenie przebiegło bez większych emocji – kwituje Józef Czyczerski, członek rady z ramienia załogi i szef „Solidarności”, największego związku zawodowego w KGHM.
[srodtytul]Ecoren pod lupą śledczych[/srodtytul]
Powodem odwołania Wirtha miałyby być głównie jego ostatnie decyzje personalne, m.in. odwołanie zarządu spółki zależnej KGHM Ecoren czy dyrektora generalnego Polskiej Miedzi ds. inwestycji Arkadiusza Gierałta, byłego szefa Platformy Obywatelskiej w powiecie lubińskim, uważanego za zaufaną osobę Grzegorza Schetyny.
Na wczorajszym posiedzeniu rady zarząd udzielił nadzorcom informacji na temat przyczyn odwołania zarządu Ecorenu. Zastrzeżenia są podobno na tyle poważne, że niewykluczone są wnioski do prokuratury. Nie udało się nam jednak poznać szczegółów.