Zapadły zgody korporacyjne potrzebne do tego, aby około 20 tys. osób zostały wydane walory pracownicze Polskiej Grupy Energetycznej. W efekcie już we wrześniu lub październiku do obrotu giełdowego mogą trafić nowe akcje PGE, które według dzisiejszego kursu byłyby warte ponad 3 mld zł. Dla porównania: obecnie w wolnym obrocie (tzw. free-float) są walory PGE warte 5,8 mld zł. Zdaniem analityków duża dodatkowa podaż papierów nie może nie wpłynąć na notowania giganta.
[srodtytul]Państwo dało akcje za darmo[/srodtytul]
Pracownikom spółek, które weszły w skład PGE, zagwarantowano, że dostaną za darmo do 15 proc. akcji elektrowni, kopalń czy firm dystrybucyjnych, w których pracują. To jednak nie wszystko, bo zapewniono im również wymianę akcji spółek parterowych na walory całej PGE. Operacja ta jest prowadzona dwuetapowo. Najpierw nastąpiła konwersja akcji najmniejszych firm na walory PGE Górnictwo i Energetyka oraz PGE Energia. Wkrótce te akcje zostaną zamienione na walory notowanej na giełdzie PGE.
Jednocześnie z trwającą konwersją grupa w ramach konsolidacji wchłania PGE Górnictwo i Energetyka oraz PGE Energia. W związku z połączeniem kapitał PGE zostanie podwyższony o prawie 1,4 mld zł, do niemal 18,7 mld zł. PGE wyemituje dla akcjonariuszy mniejszościowych przejmowanych spółek (dla pracowników oraz inwestorów, którzy wcześniej kupowali papiery na rynku niepublicznym) blisko 140 mln akcji. Będą one stanowiły 7,5 proc. zwiększonej puli akcji energetycznego giganta.
Na podstawie wycen przygotowanych przez PricewaterhouseCoopers ustalono, że za papier PGE GiE pracownicy dostaną 1,275 akcji PGE. Z kolei za jeden walor PGE Energia będzie przysługiwać 0,059 akcji PGE. Nowe papiery trafiające do akcjonariuszy nie są już objęte zakazem sprzedaży (tzw. lock-upem).