[b]Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa po kryzysie wracają do przygotowań do debiutu giełdowego. A Kompania? Wspomniał pan kiedyś, że o giełdzie będzie mogła myśleć dopiero po 2015 r. Dlaczego wtedy?[/b]
Wtedy właśnie skończymy spłatę wszystkich zobowiązań przejętych po spółkach górniczych, na bazie których w 2003 r. powstała Kompania Węglowa. Z tymi długami prospekt emisyjny byłby co najmniej dziwny, a debiut raczej by się nie udał.
[b]Czy to znaczy, że wtedy w ogóle zaczniecie jakiekolwiek przygotowania giełdowe? Czy jednak wcześniej?[/b]
Prace tak naprawdę już trwają, choć perspektywa jest odległa. Już teraz dostosowujemy sprawozdania finansowe do wymogów jak w spółkach giełdowych. Podobnie sprawy komunikacyjne. Przygotowujemy także spółkę do wejścia doradcy inwestycyjnego. Uważamy, że warto jest się wcześniej do takich procesów przygotować. A nawet jeśli nie doszłoby do debiutu, to takie zmiany są dla firmy korzystne.
[b]To w takim razie skąd zamierzacie brać pieniądze na inwestycje, co roku potrzeba przynajmniej 800 mln zł. KHW i JSW właśnie na giełdzie chcą znaleźć środki.[/b]