Eksperci zajmujący się energetyką oceniają, że w tym roku nie zabraknie wydarzeń, które nieraz zelektryzują całą branżę. – Można się spodziewać, że podobnie jak w ubiegłym roku na rynkach kapitałowych o energetyce będzie głośno. Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze, dalszy ciąg prywatyzacji – wyjaśnia Piotr Wiła, zastępca dyrektora obszaru rynków kapitałowych Banku Zachodniego WBK.
Wśród transakcji prywatyzacyjnych, których rozstrzygnięcia możemy się spodziewać, wymienia on na przykład sprzedaż kontrolnego pakietu akcji poznańskiej Enei. – Natomiast kwestia sprzedaży Energi pozostaje otwarta, włącznie z ewentualną możliwością zmiany trybu sprzedaży. Do tych kontynuowanych od zeszłego roku projektów prywatyzacyjnych dochodzą kolejne – takie jak PKP Energetyka, do której prywatyzacji przygotowania trwają – czy też ewentualne zbycia kolejnych pakietów akcji PGE i Tauronu, czego z uwagi na napięcia budżetowe nie można wykluczyć – wylicza Piotr Wiła.
Zaznacza on, że przejęcia w energetyce nie następują szybko. Jeżeli przyjrzeć się bliżej sytuacji, to znajdowanie inwestorów dla polskich spółek nie jest bezproblemowe. – Wynika to m.in. z przetasowań wśród zagranicznych koncernów energetycznych na skutek ich sytuacji finansowej i decyzji strategicznych. Ewidentnym przykładem jest np. strategiczna decyzja koncernu Vatenfall o wyjściu z Polski, ale także widoczne osłabienie zainteresowania akwizycjami takich firm jak RWE czy CEZ – podsumowuje Wiła. Zaznacza jednak, że pozytywnym czynnikiem staje się większe zainteresowanie energetyką inwestorów o charakterze finansowym. Z drugiej strony wiadomo, że ich spojrzenie na aktywa energetyczne jest specyficzne zarówno z punktu widzenia celu inwestycji, jak i struktury transakcji w dużej mierze finansowanych kredytem.
[srodtytul]Czas na zebranie sił[/srodtytul]
Analitycy są niemal zgodni, że nadchodzące miesiące będą dla firm energetycznych okresem dość stabilnym pod względem operacyjnym. Trzeba ten czas wykorzystać na zebranie sił przed kolejnymi wyzwaniami. Od 2013 r. radykalnie zmieni się przydział uprawnień do emisji CO2. Na razie nie ma jednoznacznych informacji, jak będzie wyglądał handel certyfikatami.