– Publiczna oferta akcji ZE PAK może być warta około 800?mln zł – powiedziała nam w czwartek osoba zbliżona do transakcji. To daje wycenę całej energetycznej grupy na poziomie około 1,6 mld zł. Około, ponieważ wprawdzie resort zamierza sprzedać swój 50-proc. pakiet akcji w ZE PAK, to przez ostatnie lata nie miał w spółce kontroli operacyjnej. Należy ona do Elektrimu, kontrolowanego przez Zygmunta Solorza-Żaka. Elektrim ma dziś około 10 proc. akcji ZE PAK, a miliarder blisko 40 proc.
Sprzedaż akcji ZE PAK będzie jedną z większych transakcji prywatyzacyjnych przeprowadzonych przez Skarb Państwa na warszawskiej giełdzie w tym roku, po sprzedaży akcji PKO BP (za nie resort uzyskał około 3 mld zł).
Nie tylko wartość tej operacji będzie dla resortu istotna. Będzie to także bodaj pierwsza oferta Skarbu Państwa, w której pozbędzie się on wszystkich papierów spółki, nie zostawiając sobie resztówki.
Wynikające z tego ryzyko eliminują zapisy w prospekcie emisyjnym, który trafić ma do Komisji Nadzoru Finansowego w poniedziałek. Jak informował resort, w publicznej ofercie ZE PAK weźmie udział grupa Elektrimu, która sprawuje nad elektrownią kontrolę operacyjną. Odkupi ona od resortu pewien pakiet akcji dający jej kontrolę kapitałową. W zamian – odda specjalne uprawnienia osobiste zapisane w statucie.
Co więcej, Skarb Państwa znalazł sposób, aby zarobić na akcjach ZE PAK także wtedy, gdy nie będzie ich już miał. Na to pozwala porozumienie z Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Przypomnijmy, że wspomniane porozumienie przewiduje, że jeśli miliarder sprzedawałby w ciągu trzech najbliższych lat akcje ZE PAK w taki sposób, aby oddać kontrolę nad firmą, to odda resortowi część zysku.