W całym 2011 r. pensje zarządu kosztowały ZE?PAK w sumie 12,3 mln zł, czyli 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najlepiej zarabia prezes Katarzyna Muszkat. Spółka i podmioty zależne wypłaciły jej w ubiegłym roku 2,34 mln zł brutto. Niepieniężne świadczenia, na które może liczyć szefowa ZE?PAK, takie jak program emerytalny, mieszkanie czy polisa ubezpieczeniowa, to dla spółki wydatek 224 tys. zł.

Zarobki pozostałych pięciu członków zarządu są na niższym poziomie i oscylują  wokół 1,5?mln zł brutto rocznie. Oni także mogą liczyć na dodatkowe profity, oprócz służbowego mieszkania i polisy, również na dopłaty do energii i wyżywienia.

Tylko jeden z siedmiu członków zarządu, Piotr Jarosz, odpowiedzialny za sprawy logistyki, jednocześnie szefujący spółce PAK Biopaliwa, zarobił w sumie nieco ponad 200 tys. zł brutto.

Jak zarobki zarządu ZE PAK wyglądają na tle innych spółek z branży? Można powiedzieć, że są niezłe. Dla przykładu, Polska Grupa Energetyczna na wynagrodzenia dla zarządu jednostki dominującej przeznaczyła w 2011 r. blisko 3 mln zł. Ale jeśli spojrzymy na płace kadry kierowniczej w całej grupie, z uwzględnieniem tylko najważniejszych spółek zależnych, to energetyczny gigant musiał wydać aż 23 mln zł.

Na wynagrodzenia rady nadzorczej jednostki dominującej ZE?PAK?przeznaczył w ciągu ośmiu miesięcy tego roku 354 tys. zł. W całym 2011 r. na pensje rady spółka wydała 500 tys. zł. Zarobki poszczególnych nadzorców są bardzo zróżnicowane. Samemu Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi, który jest głównym inwestorem w ZE?PAK, za szefowanie radzie spółki wypłacono 40 tys. zł brutto. Niewiele więcej, bo 52 tys. zł, zarobił wiceprzewodniczący radzie Henryk Sobierajski. Ale trzem spośród dwunastu członków rady wypłacono w 2012 r. po ponad 250 tys. zł (kwoty te uwzględniały także sprawowanie innych funkcji w grupie).