Choć publiczną debatę na temat problemów sektora węglowego zdominowała sprawa ratowania przed bankructwem Kompanii Węglowej, to inne firmy również oczekują wsparcia. Jak ustaliliśmy, podniesienie kapitału i zaproponowanie akcji spółkom energetycznym rozważa Katowicki Holding Węglowy (KHW). Z kolei Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) liczy na to, że któryś z producentów energii kupi od nich kopalnię Krupiński.
Potrzebna gotówka
KHW czasu ma niewiele. – Pieniądze na wypłaty w lipcu i w sierpniu są zabezpieczone. Teraz robimy wszystko, by zapewnić płynność finansową również we wrześniu – mówi „Parkietowi" Zygmunt Łukaszczyk, prezes KHW. Pomysłów jest kilka. Jednym z nich jest pilna sprzedaż należących do grupy Zakładów Energetyki Cieplnej. Drugim wyprzedaż węgla leżącego na zwałach. – Taką wyprzedaż prowadzi już konkurencja, ale widzimy, że przynosi ona bardzo złe konsekwencje dla całego rynku – podkreśla Łukaszczyk.
Dlatego według niego najlepszym rozwiązaniem byłoby zaproponowanie spółkom energetycznym, by te objęły akcje w podwyższonym kapitale KHW. Musiałyby wyłożyć około 0,5 mld zł. To znacznie mniej niż w przypadku Kompanii Węglowej, która potrzebuje aż 1,5 mld zł kapitału. Dziś jedynym akcjonariuszem KHW jest Skarb Państwa.
Problemem może być jednak przekonanie spółek energetycznych do takiej inwestycji. Tym bardziej że nie przyjęły one z entuzjazmem oferty bezpośredniego udziału w tzw. Nowej Kompanii Węglowej, do której przejdą kompanijne kopalnie. Najpewniej jednak zaangażują się w nową spółkę pośrednio. W czwartek w resorcie skarbu trwała kolejna runda negocjacji, podczas której każda z firm miała zadeklarować swój udział w funduszu, który ma objąć akcje Nowej Kompanii. Na spotkaniu obecni byli też przedstawiciele banków, a nawet chemicznej Grupy Azoty.
Kopalnia na sprzedaż
Władze KHW przekonują jednak, że ich przypadek jest zupełnie inny niż Kompanii Węglowej. – Na tle śląskich firm wydobywczych nasze wyniki prezentują się dobrze, a poza tym mamy węgiel bardzo dobrej jakości – przekonuje Łukaszczyk.