Na zamknięciu piątkowej sesji za akcje PGNiG płacono na giełdzie 6,25 zł.
Autorzy rekomendacji dostrzegają na horyzoncie kolejne pozytywne katalizatory, które na razie nie są dyskontowane przez inwestorów.
– Głównym z nich jest rychła już perspektywa liberalizacji rynku gazu w Polsce, która pozwoli na generowanie wysokich powtarzalnych zysków w segmencie obrotu już od 2018 r. Wyniki PGNiG będą również wspierane przez korzystne decyzje regulacyjne (upowszechnienie obowiązku magazynowego, socjalizacja kosztów terminala, utrzymanie „starej" taryfy w dystrybucji) oraz rynkowe (rosnące ceny węglowodorów, rekordowe wolumeny sprzedaży w I kwartale 2017 r. czy wzrost stopy wolnej od ryzyka w przyszłych taryfach sieciowych) – uważają analitycy brokera.
Według nich istotnym wydarzeniem może być również zapowiadana na najbliższe tygodnie aktualizacja strategii grupy, która ma się koncentrować na kwestiach zakupowo- sprzedażowych (ambitne plany w tym zakresie zostały już zarysowane w ostatnim wywiadzie z wiceprezesem Woźniakiem). - Naszym zdaniem spółka jasno określi też cele inwestycyjne (wzmożone zakupy aktywów wydobywczych na Morzu Norweskim i Północnym na co pozwala bardzo mocny bilans i wysoki FCF) i rynek przestanie dyskontować udział finansowy PGNiG w budowie infrastruktury przesyłowej Polska-Norwegia - wskazują eksperci. Prognozy analityków DM mBanku zakładają, że w 2017 roku PGNiG wypracuje 3 mld zł zysku netto przy 35,9 mld zł przychodów. W 2018 roku spodziewany jest wzrost zysku do poziomu 3,8 mld zł, a przychodów do 39,9 mld zł.