Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Oferta została właśnie skierowana do największych udziałowców spółki, obecnych na ostatnim walnym zgromadzeniu, czyli kilkunastu grup kapitałowych i firm. Te już wcześniej wstępnie potwierdziły zakup przysługujących im walorów. Gdyby któraś z uprawnionych instytucji nie nabyła należnych jej papierów, wówczas zarząd może je zaoferować innym podmiotom. – Z emisji chcemy pozyskać maksymalnie 6 mln zł. Przeznaczymy je na zwiększenie zapasów produktów gotowych w segmencie ciepłowniczym i wod-kan-gaz oraz w mniejszym stopniu energetycznym – mówi Anna Kułach, p.o. prezesa Radpolu. Dla firmy zaczyna się właśnie sezon sprzedażowy i musi mieć większe niż zazwyczaj stany magazynowe, aby móc w pełni sprostać oczekiwaniom odbiorców. Zarząd liczy, że pieniądze z oferty pozyska w pierwszej połowie kwietnia. W umowie z mBankiem, który finansuje spółkę, zobowiązał się z kolei do zakończenia emisji najpóźniej do końca kwietnia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.
Analitycy przypuszczają, że KGHM będzie chciał przeznaczyć wiele miliardów złotych na rozbudowę już funkcjonujących w Polsce kopalń i budowę nowej. To pozwoli jedynie na utrzymanie produkcji na dotychczasowym poziomie.