Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niedobór polskiego węgla na rynku, presja ze strony resortu energii, ale przede wszystkim dobre ceny czarnego paliwa sprawiły, że spółki wydobywcze rozpoczęły inwestycje na ogromną skalę. „Rzeczpospolita" dotarła do najnowszych danych Agencji Rozwoju Przemysłu, które pokazują gigantyczny wzrost nakładów w rodzimych kopalniach. Od stycznia do maja wartość inwestycji sięgnęła już 906,7 mln zł i była o 489,7 mln zł wyższa niż przed rokiem.
- Świadczy to o dynamicznym wzroście zaangażowania inwestycyjnego w spółkach węglowych i przeznaczania na ten cel coraz większej części przychodów - z niespełna 4 proc. w pierwszych pięciu miesiącach 2017 r. do 8 proc. przychodów w tym samym okresie 2018 r. – wylicza Robert Marzec, p.o. dyrektora katowickiego oddziału ARP.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.