Spadały ceny cukru, kawy, kakao, a także kukurydzy oraz soi. W tym ostatnim przypadku presja w ostatnich dniach była wyjątkowo dotkliwa, a notowania soi w Stanach Zjednoczonych zbliżyły się do poziomu 8 USD za buszel, czyli do okolic tegorocznego minimum. Tymczasem jeszcze pod koniec maja cena soi w USA sięgała 10,50 USD za buszel.

Notowaniom soi już od kilku miesięcy szkodzą przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy to postępujący konflikt handlowy między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Mimo że ostatnie rozmowy przedstawicieli tych krajów budziły nadzieje na jakieś porozumienie, to zakończyły się bez istotnego rezultatu. Nie tylko zachowane zostało status quo dotyczące konfliktu USA – Chiny, lecz nawet napięcia się pogłębiły za sprawą gróźb wprowadzania ceł na kolejne dobra. Na soję konflikt ten wpływa szczególnie, ponieważ Chiny są kluczowym importerem amerykańskiej soi, a letnie miesiące przyniosły wyraźny spadek owego importu właśnie w wyniku sankcji.

Drugim czynnikiem zbijającym ceny soi jest duża produkcja tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Tegoroczne zbiory są wyjątkowo obfite, co pokazały ostatnie dane. Dla amerykańskich farmerów jest to szczególnie duży problem, biorąc pod uwagę mniejszą liczbę zamówień z Chin oraz konkurencję Brazylii, będącej również ważnym producentem i eksporterem soi. ¶