Sezon zimowy 2018/2019 (IV kwartał ubiegłego roku i I kwartał tego roku) był w Polsce stosunkowo ciepły, co spowodowało, że zanotowano w ujęciu rok do roku spadek popytu na gaz ziemny, zwłaszcza wykorzystywany na cele grzewcze. Grupa PGNiG, dominujący gracz na krajowym rynku, informuje, że w tym czasie spółka matka zanotowała ponad 4,5-proc. spadek sprzedaży błękitnego paliwa. W zależnej firmie PGNiG Obrót Detaliczny sprzedaż z kolei minimalnie wzrosła (o niespełna 1 proc.).
Wzrośnie zapotrzebowanie...
Firmom handlującym gazem nie pomagała sytuacja panująca na giełdach towarowych. Od września ubiegłego roku, po przekroczeniu 130 zł za 1 MWh (megawatogodzina), ceny tego surowca na Towarowej Giełdzie Energii powoli, ale systematycznie, spadały. Na początku 2019 r. zniżkowały do około 100 zł, a w kwietniu nawet poniżej 70 zł. Podobne tendencje miały też miejsce na giełdach europejskich. PGNiG nie ujawnia, jak ta sytuacja wpłynęła na jego wyniki finansowe. – Na wynik na poziomie grupy ma wpływ wiele czynników, m.in. kształt formuł sprzedażowych, formuł zakupowych, jak również dokonywane przez poszczególne spółki w grupie kapitałowej zabezpieczenia finansowe. Informacje te stanowią tajemnicę handlową – twierdzi biuro prasowe PGNiG.
Spółka przyznaje jedynie, że ceny w ostatnich tygodniach zarówno w transakcjach z natychmiastową dostawą, jak i transakcji terminowych dla miesięcy letnich znajdują się znacznie poniżej poziomów obserwowanych w porównywalnych okresach. Poza ciepłą zimą w Europie i Azji, która spowodowała, że stany magazynów były rekordowo wysokie, dodatkową presję na kurs surowca miała zwiększająca się podaż LNG (skroplony gaz ziemny). W kolejnych miesiącach duży wpływ na koszty zakupu błękitnego paliwa będą też miały relacje cenowe tego surowca do węgla i ropy oraz prognozy wzrostu gospodarczego, szczególnie w Azji, która generuje największy na świecie popyt na LNG.
Grupa PGNiG liczy, że niezależnie od uwarunkowań zewnętrznych, w kolejnych latach będzie plasować na polskim rynku coraz większe ilości błękitnego paliwa. – Czynnikiem, który z pewnością będzie wspierał dalszy rozwój działalności sprzedażowej w kraju, jest przyspieszenie rozbudowy sieci dystrybucyjnej w Polsce, w którą w tym roku grupa PGNiG chce zainwestować prawie 2 mld zł, a do końca 2022 r. ponad 7,5 mld zł. Istotnym źródłem popytu będą także budowane bloki parowo-gazowe, które wpłyną na rozwój krajowego rynku gazu – uważa biuro prasowe PGNiG. Jako przykład podaje znajdujący się obecnie na półmetku budowy nowy blok parowo-gazowy EC Żerań należący do zależnej firmy PGNiG Termika. Po oddaniu go do użytku, co planowane jest w IV kwartale 2020 r., ma zużywać około 0,5 mld m sześc. gazu rocznie. Dla porównania całe krajowe zapotrzebowanie wyniosło w ubiegłym roku około 17 mld m sześc.
...i konkurencja na rynku
Spadek popytu i cen gazu w Polsce w ostatnich miesiącach zaobserwował również Unimot. Zarząd przekonuje jednocześnie, że portfel klientów grupy jest zabezpieczony kontraktami długoterminowymi, dzięki czemu firma nie jest narażona na bieżące wahania kursu tego surowca. Z drugiej strony nie jest wykluczone, że obecny trend się zmieni. – Okres letni pomimo mniejszego zużycia gazu przez klientów jest momentem zatłaczania gazu do magazynów. W tym okresie również bardzo często występują przestoje technologiczne – zauważa Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu. Obserwuje również coraz większy udział gazu LNG w gospodarce energetycznej. Czynników cenotwórczych jest zdecydowanie więcej. W dodatku ich wpływ na rynek ciągle się zmienia, co powoduje, że spółce jest obecnie bardzo ciężko trafnie prognozować, jak będzie kształtował się kurs surowca.