Nie najlepsza koniunktura gospodarcza w Polsce i na świecie zmusza Lotos do ograniczenia wartości planowanych na ten rok inwestycji. – Na samym początku pandemii koronawirusa ogłosiliśmy, że w tym roku nasze wydatki inwestycyjne mogą sięgnąć ok. 1,4 mld zł. Od tego czasu jednak rzeczywistość się zmieniła – mówi Wojciech Zengteler, szef biura relacji inwestorskich Lotosu. W jego ocenie faktyczne inwestycje mogą być o 25–30 proc. mniejsze od określonych w budżecie.
Projekty wydobywcze
Skala tegorocznych wydatków spadnie chociażby ze względu na opóźnienia, jakie wystąpiły przy zagospodarowywaniu norweskiego złoża ropy Yme. Zgodnie z najnowszymi zapowiedziami jego eksploatacja ma ruszyć dopiero w IV kwartale przyszłego roku. Jeszcze w lutym Lotos szacował, że wydobycie na Yme ruszy w połowie tego roku. Potem określił datę rozpoczęcia produkcji na IV kwartał 2020 r. Powodem kolejnego opóźnienia jest wydłużająca się przebudowa platformy wydobywczej Maersk Inspirer, a to jest z kolei następstwem zarządzenia norweskich władz walczących z pandemią koronawirusa, które skutkuje koniecznością rezygnacji z pracowników pochodzących spoza tego kraju.
Zengteler zauważa, że są również inne projekty, które mogą się opóźnić. W sytuacji wyjątkowo niskich cen ropy i gazu może chodzić zwłaszcza o inwestycje związane z poszukiwaniami i wydobyciem tych surowców. W Polsce koncern cały czas jest na etapie zagospodarowywania bałtyckiego złoża ropy B8. Ponadto planowano wykonanie programu prac rekonstrukcyjnych na bałtyckim złożu B3.
Lotos poinformował, że zgodnie z obecnie obowiązującym harmonogramem chce dokończyć budowę tzw. węzła odzysku wodoru (WOW), jednej z kluczowych inwestycji mających poprawić efektywność gdańskiej rafinerii. Instalacja ma być przekazana do komercyjnego użytkowania jeszcze w tym półroczu. Dzięki niej Lotos będzie mógł dodatkowo produkować w skali roku 70 tys. ton płynnego gazu LPG, 9 tys. ton wodoru i 85 tys. ton węglowodorów ciekłych. W celu zwiększenia możliwości dostaw paliw z rafinerii na rynek spółka będzie kontynuowała też budowę tzw. nalewaka kolejowego, którego oddanie do użytku przewiduje na koniec roku.