W ostatnich tygodniach zwyżkom cen miedzi sprzyjały także obawy o zaburzenia w produkcji tego surowca w Ameryce Południowej, głównie w Chile – czyli kraju odpowiadającym za około jedną trzecią globalnego wydobycia miedzi. Rozprzestrzeniający się koronawirus pojawił się bowiem w południowoamerykańskich kopalniach miedzi, a spółki nimi zarządzające musiały podjąć odpowiednie środki ostrożności.
Niemniej, wczorajsze dane chilijskiej agencji Cochilco pokazały, że w maju produkcja miedzi w Chile pozostawała na podobnym poziomie co rok wcześniej – a nawet udało się wypracować niewielki, 1-procentowy wzrost w ujęciu rdr. Z kolei w porównaniu do początku bieżącego roku, produkcja miedzi w Chile zwyżkowała o 3,9%.
Sytuacja w maju w kopalniach miedzi w Chile nie zachwiała więc produkcją – niemniej, na razie presja na spadek notowań miedzi jest niewielka. Wynika to m.in. z faktu, że dane czerwcowe mogą już pokazać inny obraz sytuacji, bowiem w ostatnich tygodniach w Ameryce Południowej obserwowany był wyraźny wzrost liczby przypadków koronawirusa.
KUKURYDZA
Wyraźna tygodniowa zwyżka na rynku kukurydzy w USA.
Notowania kukurydzy wypracowały sporą zwyżkę w bieżącym tygodniu. Bilans tego tygodnia jest już bowiem zamknięty ze względu na brak dzisiejszej sesji w USA przed obchodami Święta Niepodległości.
W ostatnich dniach cena kukurydzy w Stanach Zjednoczonych dynamicznie rosła w konsekwencji danych, jakie zaprezentował Departament Rolnictwa USA. Instytucja ta podała bowiem, że farmerzy w Stanach Zjednoczonych tej wiosny zasiali kukurydzę na areale wynoszącym 92 mln akrów, podczas gdy oczekiwano, że areał ten będzie większy i wyniesie około 97 mln akrów.