Remigiusz Lemke, DM mBank
Pierwszą sesja nowego tygodnia kupujący rozpoczęli z animuszem, otwarcie rynku terminowego wypadło nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia, a kolejne kwadranse również przebiegły po myśli zwolenników koncepcji wzrostowej. Problemy obozu popytowego rozpoczęły się w okolicach strefy oporowej na którą składają się zniesienia Fibonacciego 38,2, 61,8 oraz środowe maksima. Notowania odpadły od pułapu 1777 i w krótkim czasie znalazły w okolicach otwarcia, gdzie ponownie doszło zwrotu. Druga połowa zmagań to powolne wspinanie FW20 w coraz wyże rejony, które ostatecznie zakończyło się na wysokości 1770. Od strony technicznej kontrakty znajdują się w bardzo interesującym miejscu. Wciąż aktywne sygnały kupna, generowane na bazie podwójnego dna z interwału dziennego, dają podstawy do marszu w rejony powyżej 1800 punktów. Z drugiej jednak strony brak sił do pokonania strefy oporowej oraz brak potwierdzenia struktury przez WIG20 sprawiają, że obóz podażowy również posiada swoje argumenty, co może przekładać się na próby wyprowadzenia spadkowej kontry. Tym niemniej jednak spoglądając na sesję za oceanem oraz w Azji można założyć, że przynajmniej w pierwszych minutach handlu, otoczenie zewnętrzne będzie sprzyjać kupującym...
Krzysztof Pado, DM BDM
Rozpoczęcie tygodnia na rynku akcji był pozytywne dla posiadaczy długich pozycji, Na GPW wszystkie indeksy zakończyły dzień na zielono. Najmocniej zyskiwał, o dziwo, WIG20, który zamknął się na poziomie 1766,0 pkt (+0,8%), wspierany m.in. przez spółki paliwowe (dzisiejsza prasa donosi o dalszych pozytywnych efektach wprowadzenia pakietu paliwowego). Na globalnych parkietach nastroje były podobne. DAX zyskał 1,3%, a S&P500 rósł o 0,5%. Mocno wyróżniała się ropa, po wypowiedziach Putina o gotowości do zamrożenia poziomu wydobycia (co ciekawe tuż po tym jak wrześniowe pompowanie ropy w Rosji skoczyło do rekordowych poziomów...). Baryłka WTI przekroczyła poziom 51 USD i znajduje się przy ważnym technicznie poziomie (lokalne szczyty z 06/2016 i 10/2015). Na WIG20, spoglądając średnioterminowo, na przełomie września/października znów po raz trzeci w ciągu ostatniego roku ocieraliśmy się o poziom 1700 pkt. Tu znów pojawił się większy popyt. W krótkim terminie ważne byłoby obecnie poradzenie sobie z opadającą linią trendu, poprowadzoną od lokalnego szczytu z sierpnia, przez niższy wierzchołek z września. Nastroje rano na rynkach futures są lekko spadkowe. Po ok 0,2-0,3% tracą zarówno kontrakty na S&P500 jak i DAX. Natomiast w Azji indeksy lekko rosną. Dziś startuje sezon publikacji wyników na Wall Street za 3Q'16, który tradycyjnie rozpocznie Alcoa. Wyniki pojawią się jeszcze przed rozpoczęciem sesji w USA. Z danych makro mamy dziś w sumie jedynie finalny odczyt inflacji (CPI) dla Polski.
CDM Pekao
Początek tygodnia przyniósł diametralną zmianę nastrojów na rynkach i poprawę ogólnego obrazu rynków akcji. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, ale odmiennie niż w trakcie poprzednich trzech sesji, zdecydowaną przewagę miały rynki zwyżkujące. Grono indeksów zniżkujących było bardzo wąskie, a skala spadków, poza pojedynczymi wyjątkami, była generalnie mała, chociaż z drugiej strony skala wzrostów również nie była duża, przypadki wzrostu głównych indeksów giełdowych powyżej 1% były pojedyncze. Wczoraj nie było wielu, istotnych publikacji danych ani wskaźników makro, z tych opublikowanych uwagę inwestorów przyciągał bilans wymiany handlowej i saldo rachunku bieżącego Niemiec za sierpień i sierpniowa produkcja przemysłowa Włoch. W obydwu przypadkach odczyty wskazywały na dobrą kondycję gospodarek tych krajów, z kolei wrześniowa deflacja CPI i sierpniowa produkcja przemysłowa Grecji, która zniżkowała r/r pokazują, że tamtejsza gospodarka nadal jest w kryzysie. Wczorajszemu ożywieniu popytu na rynkach akcji towarzyszył spadek siły relatywnej głównych walut rezerwowych, wyraźnie zniżkowała JPY nieco mocniejsze było EUR, które jednak mimo to osłabiło się do większości pozostałych walut, natomiast zmiany USD były mieszane i zbilansowane. Pomimo, że osłabienie USD nie było istotne, a do wielu walut USD wczoraj umocnił się, to na rynku surowców, towarów i metali dominowały wzrosty, jedynie część soft commodities zniżkowała, a najmocniejsze były surowce energetyczne z ropą na czele. Początek dnia na giełdach azjatyckich nie zapowiadał globalnej dominacji popytu, w Azji zmiany głównych indeksów giełdowych były mieszane i zbilansowane, jednak w Europie niemalże od początku handlu przewaga kupujących była wyraźna, a zakończenie dnia na rynkach amerykańskich było jednoznacznie pozytywne.