Kamil Jesionowski: Widać stabilizację i pozytywne tendencje. Ale są też wyzwania

Zatrzymany został gwałtowny spadek liczby biegłych rewidentów. Cieszy nas, że są młodzi ludzie, którzy chcą wiązać przyszłość z naszą profesją – mówi Kamil Jesionowski, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

Publikacja: 15.04.2025 20:00

Kamil Jesionowski: Widać stabilizację i pozytywne tendencje. Ale są też wyzwania

Foto: materiały prasowe

Jak Polska Izba Biegłych Rewidentów ocenia obecną sytuację w branży audytorskiej?

Obserwujemy stabilizację i normalizację.

Co dokładnie ma pan na myśli?

Zatrzymany został gwałtowny spadek liczby biegłych rewidentów, który widzieliśmy od momentu wprowadzenia nowego modelu nadzoru. Na koniec lutego liczba biegłych rewidentów wynosiła 4829, z czego 2544 osoby aktywnie wykonywały zawód. Dla porównania, na koniec 2017 r., w którym zapoczątkowane zostały radykalne zmiany legislacyjne, było nas ogółem 6682, a zawód wykonywało 3058 osób. Dla zobrazowania tej tendencji mogę podać aktualny przykład: w kwietniu wpiszemy do rejestru 13 nowych biegłych rewidentów, podczas gdy wykreślone zostaną jedynie dwie osoby. W ubiegłym roku znacząco zwiększyła się też liczba uczelni wyższych, które kształcą kandydatów do zawodu biegłego rewidenta. Kolejnym pozytywnym aspektem jest poprawa relacji z Polską Agencją Nadzoru Audytowego. Współpraca z Agencją układa się obecnie zdecydowanie lepiej niż w poprzednich latach. Część naszych postulatów jest uwzględniana, a w przypadku rozbieżności poglądów prowadzimy merytoryczne dyskusje. Co istotne, nasze propozycje nie są już z góry odrzucane.

Czy samorząd ma odpowiednie kompetencje i przestrzeń do działania? Czy nadzór publiczny nad profesją biegłego rewidenta nie jest zbyt daleko idący?

Naszym zdaniem równowaga między nadzorem publicznym a samorządem została zachwiana. Samorząd zawodowy powinien sprawować pieczę nad należytym wykonywaniem zawodu. PIBR ma ograniczone możliwości działania, a chcielibyśmy i możemy robić więcej na rzecz jakości usług audytorskich. Dlatego w rozpoczętym procesie zmian legislacyjnych będziemy proponować m.in. objęcie nadzorem PIBR badań jednostek niebędących jednostkami zainteresowania publicznego. Obecnie ukształtowany system obejmujący wszystkie usługi atestacyjne i usługi pokrewne nadzorem PANA jest szerszy niż wymagania prawa europejskiego. Często słyszymy od środowiska o niskich stawkach wynagrodzenia za badanie. Niestety, nie mamy żadnych narzędzi, by reagować na takie zjawiska – obecne przepisy na to nie pozwalają.

Co obecnie budzi największe wątpliwości i wymaga zmiany? Przedstawiciele branży narzekali, że w trakcie kontroli PANA koncentrowała się na błędach o charakterze formalnym.

Chociaż nastąpiła zmiana, skorygowane zostały procedury kontroli, to kontrole są przez nasze środowisko postrzegane jako czasochłonne i pracochłonne. Skala wymaganej dokumentacji bywa przytłaczająca, a sam proces mocno sformalizowany. Sankcje nakładane za stwierdzone nieprawidłowości są nieproporcjonalnie dotkliwe. Naszym postulatem jest zmiana podejścia do oceny pracy biegłych. Kluczowe powinno być to, czy wydana opinia jest merytorycznie poprawna. Istotne jest rozróżnianie wagi poszczególnych naruszeń. Te, które mają rzeczywisty wpływ na treść opinii, powinny skutkować sankcjami.

Jakie są największe wyzwania stojące dziś przed branżą?

Potrzeba nam nowych osób. Proces kształcenia biegłego rewidenta jest długotrwały i wymagający, jednak nie możemy obniżać standardów, gdyż zależy nam na utrzymaniu wysokiej jakości. W ciągu ostatnich pięciu–sześciu lat z zawodu odeszło wielu doświadczonych biegłych, co powoduje konieczność odbudowy zasobów. Jest już sześć uczelni, które kształcą potencjalnych biegłych rewidentów, umożliwiając im zaliczenie dziesięciu egzaminów. To nowe podejście do zdobywania kwalifikacji, połączone z edukacją, ale bez ustępstw w kwestii sprawdzenia kwalifikacji. Oczywiście cykl kształcenia biegłego rewidenta trwa wiele lat, więc efekty tego działania zobaczymy dopiero za jakiś czas, ale samo zjawisko jest pozytywne. Cieszy nas, że są młodzi ludzie, którzy chcą wiązać przyszłość z naszą profesją.

Sztuczna inteligencja nie zasypie tej kadrowej luki?

Tempo oraz kierunki rozwoju AI są na tyle dynamiczne, że prognozy dotyczące przyszłości niosą ze sobą duży stopień niepewności. Niewątpliwie jednak AI może znacząco wesprzeć naszą profesję, przejmując część zadań, które są najbardziej podatne na automatyzację, a jednocześnie najmniej atrakcyjne z punktu widzenia potencjalnych kandydatów do zawodu. Mam również nadzieję, że technologie ułatwiające naszą pracę pozwolą na osiągnięcie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Wiemy, jak istotne jest to dla młodych osób. Z ostrożnym optymizmem patrzę na nowoczesne technologie jako sprzymierzeńca niż zagrożenie.

Technologie to zyski, ale też koszty. Czy małe i średnie firmy audytorskie sobie poradzą?

Zdecydowanie tak. Podążamy krok w krok za naszymi klientami. Biegły rewident nie może pozostawać w tyle pod względem wykorzystywanych narzędzi IT. Dobrym przykładem jest udział firm technologicznych w Dorocznej Konferencji Audytingu. Nie byłyby zainteresowane naszą konferencją, gdyby nie fakt, że biegli stają się ich klientami – inwestują w oprogramowanie, uczestniczą w szkoleniach i rozwijają się, dostrzegając realne korzyści z wdrażania nowych technologii. Samorząd przygotowuje program szkoleń z wykorzystaniem narzędzi IT, planuje też zaangażowanie w projekt, którego celem jest opracowanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, wspierających pracę biegłych rewidentów.

Czy w związku z rosnącymi kosztami ceny za audyt będą wyższe?

Ceny nie powinny być ani zbyt wysokie, ani zbyt niskie. Powinny być adekwatne do nakładu pracy biegłego rewidenta, uwzględniając pracochłonność i złożoność każdego badania. Oprócz zaangażowania nowych technologii i rosnących wymagań prawnych na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy w całej gospodarce istotny wzrost wynagrodzeń. Te wszystkie czynniki wpływają na wzrost cen za audyty.

Czy branża odzyskała wiarygodność nadszarpniętą przez aferę GetBacku?

Przede wszystkim nie musimy odzyskiwać wiarygodności, ponieważ jej nie utraciliśmy. Co roku przeprowadzamy ponad 30 tys. badań sprawozdań finansowych. Od czasu ujawnienia afery GetBacku w 2018 r. wykonano już kilkaset tysięcy takich badań. To ogromna skala, w której mogą zdarzyć się pojedyncze błędy, jednak dane te wyraźnie wskazują, że nie mamy do czynienia z problemem o charakterze systemowym.

Widać profesjonalizację w relacjach między audytorami a władzami audytowanych spółek?

Zarówno na podstawie własnych doświadczeń, jak i rozmów z innymi biegłymi rewidentami mogę stwierdzić, że poziom współpracy pomiędzy biegłymi a władzami spółek systematycznie rośnie. Chociaż jeszcze dużo jest do zrobienia. Kluczowym elementem jest odpowiednio wczesne podjęcie decyzji o wyborze audytora. Dojrzałe firmy zdają sobie sprawę z tego, że kontakt audytora z zarządem, radą nadzorczą oraz działem finansowym pozwala ocenić działanie procedur i na bieżąco wyjaśniać ewentualne wątpliwości, co przekłada się na jakość całego badania. W sytuacji, gdy badana jednostka nie dostarczy wymaganej dokumentacji lub pojawią się istotne wątpliwości co do wiarygodności przekazywanych informacji, biegły ma prawo wydać opinię z zastrzeżeniem, a w skrajnych przypadkach – odstąpić od jej wydania. Taka decyzja może mieć bardzo poważne konsekwencje reputacyjne dla firmy.

W ostatnich latach doszło do wielu zmian legislacyjnych dotyczących audytu. Czy jakieś nowe są na horyzoncie?

Ministerstwo Finansów rozpoczęło proces zmian w ustawie o biegłych rewidentach. W najbliższym czasie zgłosimy propozycje zmian do ustawy z dnia 11 maja 2017 r. o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym. Inicjatywa ta wynika zarówno z naszych własnych doświadczeń i obserwacji, jak i z głosów napływających z regionalnych oddziałów PIBR. Jako jedyny zawód zaufania publicznego, który podlega tak szerokiemu nadzorowi, dążymy do przywrócenia równowagi w relacjach nadzorczych oraz pełnej samorządności – zgodnie z zapisami Konstytucji RP.

Jakie konkretnie zmiany postulujecie?

Chcielibyśmy wprowadzić zasady jak najbliższe regulacjom europejskim. Naszym zdaniem nadzór nad wykonywaniem czynności rewizji finansowej na rzecz podmiotów niebędących jednostkami zainteresowania publicznego powinien zostać przywrócony samorządowi. Proponujemy również zastąpienie „białej listy” usług dozwolonych listą usług zakazanych, tzw. czarną listą. Chcielibyśmy, aby zakres kontroli firm audytorskich był zgodny z regulacjami unijnymi, według których obejmuje on wyłącznie badania ustawowe. Obecnie kontrola obejmuje wszystkie usługi atestacyjne i pokrewne.

Kamil Jesionowski

Jest biegłym rewidentem od 2006 r. Obecnie jest także prezesem Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, będącej organem Polskiej Izby Biegłych Rewidentów – samorządu zawodowego zrzeszającego biegłych rewidentów w Polsce. PIBR (do 20.06.2017 r. Krajowa Izba Biegłych Rewidentów) istnieje od 1992 r. i jest członkiem międzynarodowej organizacji zawodowej IFAC. Obecnie PIBR działa na mocy ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym z 2017 r. Nadzór publiczny nad działalnością samorządu sprawuje Polska Agencja Nadzoru Audytowego. Jesionowski od wielu lat angażuje się w pracę na rzecz samorządu. W okresie 2015–2019 brał udział w pracach komisji opiniowania aktów prawnych. W latach 2019–2023 był członkiem Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, w której zajmował się głównie kwestiami związanymi z legislacją. Zaangażowany także w działalność regionalnego oddziału w Gdańsku, w którym w latach 2019–2023 był członkiem Regionalnej Rady. Zasiadał również w komisji ds. opracowania nowego brzmienia statutu PIBR, który wprowadził narzędzia do sprawniejszego funkcjonowania PIBR. Zmiany te zostały przyjęte w 2022 r. podczas Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Biegłych Rewidentów.

Ranking audytorów
ESG nie jest grą w zielone. To fundament odpowiedzialnego biznesu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ranking audytorów
ESRS to duży przeskok nawet dla doświadczonych organizacji
Ranking audytorów
Wiemy, które firmy audytorskie są najmocniejsze na giełdzie
Ranking audytorów
Wielka czwórka niezmiennie rozdaje karty w audycie
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Ranking audytorów
Czego od audytora potrzebuje średnia firma i jej inwestorzy? Audyt szyty na miarę
Ranking audytorów
Już cztery firmy audytorskie mają ponad miliard złotych przychodów