Andrzej Bieniek, Esaliens TFI: Liczę na kontynuację hossy na GPW

Potencjalna zmiana władzy może wpłynąć nie tylko na spółki z udziałem Skarbu Państwa, ale też i szeroko na rynek. Dlatego jestem rynkowym bykiem – mówi Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI.

Publikacja: 17.10.2023 18:02

Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI

Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI

Foto: parkiet.tv

Czy powyborczy rynkowy optymizm, który widzieliśmy w poniedziałek, ale też we wtorek na GPW, jest do utrzymania w średnim i długim terminie?

Moim zdaniem ten optymizm jest do utrzymania. Oczywiście trudno o to, abyśmy widzieli aż tak udane sesje jak w poniedziałek. Zwróciłbym jednak uwagę na to, że dzięki powyborczym wzrostom wracamy do poziomów z lipca tego roku, kiedy dyskontowaliśmy minięcie dołka gospodarczego czy malejącą inflację. Dzisiaj dyskontujemy nowe scenariusze wyborcze.

Czy wyniki wyborów zmieniają percepcję naszego rynku i nastawienie inwestorów zagranicznych chociażby do spółek, w których udziały ma Skarb Państwa?

Spółki z udziałem Skarbu Państwa zawsze i na wszystkich rynkach są wyceniane z dyskontem właśnie ze względu na strukturę akcjonariatu. Wybory spowodowały, że to dyskonto zapewne będzie niższe. Zwróciłbym jednak uwagę, że zmiana władzy może mieć wpływ nie tylko na spółki z udziałem Skarbu Państwa. Dotyczy to na przykład także spółek konsumenckich – gdzie istotną kwestią będzie zakaz handlu w niedziele wprowadzony przez PiS. Podobnie jest ze spółkami z obszaru energii odnawialnej, gdzie także wprowadzono przepisy nieco blokujące pewne rozwiązania. Potencjalna zmiana władzy może więc szeroko wpłynąć na nasz rynek, bo tak naprawdę większość branż dotknęły w ostatnich latach ograniczenia wprowadzone przez rząd. Te ograniczenia mogą teraz zostać poluzowane, o czym była mowa w kampanii wyborczej. Zakładam więc, że do końca roku będziemy mieli hossę i kontynuację trendu wzrostowego. Również w kontekście przyszłego roku patrzymy pozytywnie na rynek. Pod względem wskaźnika ceny do zysku dla indeksu WIG20 nadal jesteśmy na poziomach z okresu upadku Lehman Brothers, covidowego czy też kryzysu greckiego. Morgan Stanley zaprezentował raport, w którym wskazał, że w przypadku polskiego rynku mamy do czynienia z 60-proc. dyskontem względem innych rynków. To powinno być nadrabiane. Sprzyjać temu będą jednak nie tylko wybory, ale i bardzo duże inwestycje w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Liczę, że po wyborach w Polsce będzie ich jeszcze więcej. Nie zapominajmy także o pieniądzach z KPO, które powinny zostać odblokowane.

Wspomniałeś o spółkach konsumenckich. Takie firmy jak Pepco czy CCC mają swoje problemy. Czy one również mogą odbić na fali powyborczego optymizmu i wcielania przedwyborczych obietnic w życie?

CCC po ostatniej emisji dostało nowe życie, a coraz bardziej jesienna pogoda powinna tej spółce sprzyjać. Pomóc mogłoby także wspomniane zniesienie zakazu handlu w niedziele. W przypadku Pepco mamy problem właściciela. Pepco pod względem operacyjnym miało pewne kłopoty, ale rynek zdaje się dyskontował „trupa w szafie” ze względu na sytuację z głównym akcjonariuszem. Ostatnie dane pokazały, że strach na razie ma wielkie oczy. Również i w tym przypadku zakładam, że najgorsze mamy już za sobą.

Wśród spółek konsumenckich mamy na GPW również takie LPP czy Dino, które w ostatnim czasie doświadczyły korekty. Te spółki powrócą na ścieżkę wzrostu?

Tutaj też istotne będzie ewentualne zniesienie handlu w niedziele czy kolejne wsparcia dla konsumentów. W LPP, tak jak w przypadku CCC, zwróciłby natomiast uwagę na to, że spółki te zrobiły zakupy przy dużo lepszym kursie walutowym i efekt tego powinniśmy widzieć w III i IV kwartale. W przypadku Dino warto zauważyć, że spółka na razie spowolniła tempo wzrostu. Wzrost pewnie będzie kontynuowany, kiedy spółka się zdelewaruje. Wycena Dino była jednak też mocno wymagająca. Konkurencja dla firmy rośnie, więc do Dino nie jestem przekonany aż tak mocno jak choćby do LPP. Ta ostatnia spółka mocno stawia na ekspansję zagraniczną. Także ma konkurencję, ale pokazała, że jest bardzo efektywna operacyjnie.

Przejdźmy do upadłych gwiazd naszego rynku. W branży gier nadal obowiązuje zasada: kupuj plotki, sprzedawaj fakty? Mam na myśli chociażby ostatnie zachowanie notowań CD Projektu czy CI Games.

I tak, i nie. W przypadku CD Projektu mieliśmy dobrą sprzedaż dodatku do gry „Cyberpunk”, ale inwestorzy bardziej grają pod to, że przez najbliższe trzy–cztery lata nie będzie żadnej nowej premiery. Spółka przynajmniej tego nie komunikuje. Zmiany w zarządzie też są dobrym powodem, by grać na krótko.

Jeśli chodzi o CI Games, to można tu porównać sytuację do CD Projektu przed premierą „Cyberpunka”. Oczekiwania były wysokie, co przekładało się na wycenę rynkową. Oceny gry okazały się jednak słabe i nastroje się popsuły. Oczywiście CI Games ma szansę z tego wyjść, naprawić błędy, ale na to potrzeba czasu. Czekam jednak na dane sprzedażowe „Lords of the Fallen”, bo wcale nie muszą być tak złe, jak zakłada rynek.

Po presją są też spółki biotechnologiczne. One cierpią przez globalne nastawienie do branży czy też do głosu dochodzą kwestie lokalne?

I jedno, i drugie. Faktycznie nastawienie globalne do branży nie pomaga, ale pamiętajmy, że ten sektor idzie dwutorowo. Części spółek może udać się sprzedać swoją technologię i w tym upatruję największą szansę dla tego sektora.

Parkiet TV
Jest popyt na obligacje deweloperów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Co czeka polską gospodarkę w 2025 r.? Czy stoi przed nią więcej szans czy wyzwań?
Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu