#ProstozParkietu: Lokum Deweloper rozpycha się na rynku

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prostu z Parkietu", który startuje o godz. 12.00, był Bartosz Kuźniar, prezes Lokum Deweloper.

Po trzech kwartałach sprzedaliście 421 mieszkań, o blisko 19 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednak sam III kwartał wypadł słabiej – sprzedaliście 113 lokali, czyli o prawie 20 proc. mniej niż w zeszłym roku. Dlaczego?

W I połowie tego roku, tak jak we wcześniejszych kwartałach, mieszkania sprzedawały się w takim tempie, że w pewnym momencie nasza oferta zaczęła się wyczerpywać – opóźniło się uzyskanie pozwolenia na budowę dwóch nowych etapów projektu Lokum Victoria we Wrocławiu, który cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem klientów. W oczekiwaniu na zgody zawarliśmy dużo umów rezerwacyjnych – w sumie w całym kwartale było ich 112. To dwa razy więcej niż rok wcześniej.

W IV kwartale wyniki sprzedaży się poprawią, dodajemy kolejne projekty do oferty. Na koniec września w ofercie mieliśmy 544 mieszkania, a 570 było w budowie.

W całym 2015 r. sprzedaliście 486 lokali, czy w tym roku padnie nowy rekord?

W ubiegłym roku zwiększyliśmy sprzedaż o 37 proc., co powoduje, że poprzeczka została ustawiona wysoko. Niemniej spodziewamy się poprawy w tym roku – skoro sprzedaż w IV kwartale ma wrócić do dobrego poziomu. Myślę, że w ostatnim kwartale powinno się nam udać sprzedać około 150 lokali.

W ciągu trzech kwartałów przekazaliście 328 lokali, czyli ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Jaki jest potencjał przekazań w całym roku?

Dla 240 lokali już ukończonych mamy zawarte umowy deweloperskie, można oczekiwać, że zostaną one przekazane do końca roku.

Lokum Deweloper jako jedna z nielicznych spółek z branży publikuje prognozy wyników. Spodziewacie się 172 mln zł przychodów i 42,4 mln zł zysku netto. Prognoza była podawana w zeszłym roku – czy podtrzymujecie szacunki?

Tak, jestem przekonany, że plan na ten rok zostanie wykonany. Prognozy na 2015 r. zrealizowaliśmy z niewielkimi odchyleniami rzędu 1–2 proc., teraz odchylenie może być trochę większe, bo prognoza była przygotowywana 1,5 roku temu.

Prognoza powstała na potrzeby debiutu na giełdzie. Czy będziecie podawać takie szacunki regularnie?

Rozważymy to. Każde opóźnienie natury administracyjnej i w wydawaniu mieszkań to ryzyko niewykonania prognozy, co pewnie odstręcza spółki od podawania ścisłych prognoz.

Uzyskujecie ponadprzeciętną rentowność na poziomie netto, w 2015 r. to było 29 proc., z prognozy wynika, że w tym roku będzie to 24 proc. Jaki poziom chcecie uzyskiwać w kolejnych latach?

Co do zasady rentowność netto ma być nie mniejsza niż 20 proc. Jak widać, udaje się nam to realizować z naddatkiem i takie mamy oczekiwania wobec realizowanych i planowanych inwestycji.

Ile projektów realizujecie we Wrocławiu?

Jesteśmy w trakcie realizacji dwóch projektów, w przygotowaniu mamy kolejny oraz jeden w planach. Niedługo możemy więc realizować jednocześnie cztery projekty na kilka tysięcy mieszkań – oczywiście w etapach.

Ile kosztują mieszkania budowane przez Lokum Deweloper?

Nasze ceny we Wrocławiu to 6–7 tys. zł brutto za mkw. Oferujemy mieszkania o podwyższonym standardzie.

Jak wyglądają plany rozwoju na waszym nowym rynku, czyli w Krakowie?

Kupiliśmy tam grunty, na których możemy wybudować w etapach ponad 1,5 tys. lokali. Wprowadziliśmy do oferty pierwszy etap pierwszej inwestycji – to 115 lokali. Na razie zbieramy doświadczenia i zawieramy umowy rezerwacyjne. Budowa ruszy w I kwartale przyszłego roku i wtedy będziemy wykazywać Kraków w sprzedaży.

Jakie są różnice w cenach mieszkań we Wrocławiu i w Krakowie?

Ceny w Krakowie są generalnie nieco wyższe. W realizowanym właśnie pierwszym projekcie będą one nawet wyraźnie wyższe – dzięki bardzo dobrej lokalizacji.

W ostatnim czasie na inwestycje w grunty we Wrocławiu i Krakowie wydaliście 130 mln zł. Czy możliwe są dalsze zakupy?

Na razie staramy się zagospodarować obecny bank ziemi, żeby jak najszybciej inwestycje przyniosły zwrot. Cały czas analizujemy oferty z Wrocławia i Krakowa – jeśli tylko trafi się odpowiednia działka w odpowiedniej cenie, to oczywiście rozważymy zakup.

Kiedy wejdziecie do Warszawy?

Warszawa to dla nas naturalny kierunek rozwoju, przeglądamy na bieżąco oferty, ale myślę, że potrzebujemy jeszcze przynajmniej roku do pojawienia się tam. Najpierw musimy dobrze zorganizować biznes w Krakowie.

W 2015 r. wypłaciliście po 0,3 zł dywidendy na akcję, a w tym już 0,62 zł. Jaka będzie wypłata w przyszłym?

Naszym założeniem jest rekomendowanie wypłacania 30 proc. zysku na dywidendę. Uważam, że jest to poziom satysfakcjonujący dla inwestorów, który nie wpływa negatywnie na finanse przedsiębiorstwa.