Rynkowy strach związany z systemem WATS ma jedynie wielkie oczy

Nowy system transakcyjny to przeskok technologiczny dla całej GPW. Chcemy dzięki niemu unowocześnić całą giełdę – mówi Rafał Okniński, szef zespołu GPW tworzącego system WATS.

Publikacja: 15.04.2023 09:25

Rafał Okniński, szef zespołu GPW tworzącego system WATS

Rafał Okniński, szef zespołu GPW tworzącego system WATS

Foto: fot. Robert Gardzinski

Już wiemy, że nowy system transakcyjny autorstwa GPW nie ruszy w terminie, czyli w I kwartale 2024 r. Kiedy jest możliwy realny jego start?

Nowy harmonogram został ogłoszony 12 kwietnia – przesunięcie jest niewielkie, bo mówimy o listopadzie 2024 roku. Na decyzję o zmianie harmonogramu miało wpływ kilka kwestii niezwiązanych z samą budową systemu. W zakresie implementacji wykonaliśmy już bardzo dużo pracy. Nasz system jest w pełni funkcjonalny, patrząc przez pryzmat tego, co poszczególne systemy mogą oferować na różnym poziomie skomplikowania. Cały czas jesteśmy natomiast na etapie rozbudowywania systemu. Pewne elementy są jeszcze na etapie projektowania i podejmowania decyzji, w jaki sposób pewne funkcjonalności będą działały. Trzeba natomiast mieć świadomość, że stworzenie systemu to jedno, a wdrożenie to zupełnie coś innego. Etap wdrożenia dotyczy bowiem nie tylko samej giełdy, ale wszystkich podmiotów, które z tym systemem się integrują, przez co cały proces jest bardziej skomplikowany i uwarunkowany dostarczaniem klientom oczekiwanej przez nich dokumentacji. Krajowi członkowie giełdy planują przy okazji zmiany systemu giełdowego zrobić zmiany w swoich systemach wykraczające poza zwykłe dostosowanie się do nowego rozwiązania wdrażanego przez giełdę. Z kolei zagraniczni klienci chcą znać harmonogram z możliwie dużym wyprzedzeniem. Proszę zresztą zwrócić uwagę, że wdrożenia gotowych systemów giełdowych też zazwyczaj nie przebiegały zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Nie jest to tylko polska specyfika. System WATS jest trzecim systemem transakcyjnym, który zaprojektowałem, więc wiem, jak to jest złożone przedsięwzięcie.

To jaki jest więc aktualny harmonogram?

Zgodnie z udostępnionym członkom giełdy harmonogram wdrożenia, dokumentacja dla klientów zostanie udostępniona w czerwcu. Obecnie opracowujemy jej docelową wersję. W listopadzie chcemy udostępnić dostawcom oraz domom maklerskim stabilny system, na którym będą mogli rozpocząć swoje prace dostosowawcze. W tym momencie udostępnienie dokumentacji jest naszym priorytetem. Zgodnie z tym harmonogramem prac i budowania wszystkich funkcjonalności planujemy do listopada faktycznie już udostępnić system domom maklerskim, a następnie skupić się na elementach wewnętrznych systemu, „niewidocznych” z punktu widzenia klientów, oraz na narzędziach administracyjnych niezbędnych do obsługi systemu od strony operacyjnej. Ewentualne zmiany, które będą później wprowadzane, będą raczej dotyczyły stabilności i wydajności systemu. Osobiście jestem dumny z etapu rozwoju, na którym znajduje się projekt, bo jesteśmy naprawdę daleko. Mam wrażenie, że rok temu wiele osób nie do końca wierzyło, że system w ogóle powstanie. Dzisiaj projekt jest już traktowany całkowicie poważnie.

Czyli od WATS nie ma już odwrotu?

Od wielu lat pracuję dla wiodących globalnych firm związanych z rynkiem kapitałowym: giełd i banków inwestycyjnych. Ambitne plany warszawskiej giełdy wymagają najlepszych narzędzi informatycznych. GPW WATS daje przewagę konkurencyjną. Rezygnacja z tego systemu oznaczałaby powrót do roli lepszego lub gorszego naśladowcy innych. Z tego co wiem, to nie jest pozycja strategiczna, która odpowiada zarządowi GPW.

W przypadku systemu UTP obowiązuje też umowa serwisowa. Czy jest jakiś plan „B” na wypadek, gdyby WATS nie był gotowy, a wspomniana umowa dobiegła końca?

Ryzyko jest mitygowane z odpowiednim wyprzedzeniem. Giełda jest na tyle stabilną instytucją, że nie pozwoliłaby sobie na sytuację, w której dostawca nie zapewniłby wsparcia systemu. Obecnie GPW jest zależna od Euronext. Najlepszym zabezpieczeniem jest jednak posiadanie własnych ekspertów, którzy są w stanie sprostać wszystkim problemom i moim zdaniem decyzja GPW o zbudowaniu systemu WATS jest pod tym względem dużo korzystniejszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem dla giełdy. Też nie ma co ukrywać, że UTP jest pod względem technologicznym starym systemem, a do tego nie jest już rozwijany.

Ale są też głosy, że lepiej jest kupić gotowy system, jak chociażby Optic.

Sam zakup systemu to koszt porównywalny do budowy systemu własnymi siłami. Należy mieć na uwadze, że do zakupionego systemu trzeba także doliczyć dodatkowe koszty, które wynikają z umów zawartych z dostawcą, związanych m.in. z dostosowaniem systemu do wymagań GPW, wdrożeniem czy kosztami wsparcia podczas eksploatacji. W momencie kiedy tworzymy własny system, giełda zyskuje także nowe kompetencje nie tylko związane z samym wytwarzaniem, ale też np. w zakresie nadzorowania systemu. Rozszerzają się znacznie możliwości funkcjonowania w tych obszarach, które do tej pory dla giełdy były niedostępne. Nowy system to także implementacja funkcji, procesów i procedur na wypadek tzw. sytuacji awaryjnych. Chcemy być przygotowani na każdą ewentualną sytuację krytyczną, tak jak to jest w przypadku systemów już funkcjonujących. System kupiony zazwyczaj odbiega możliwościami od wersji stosowanej na rynku macierzystym producenta takiego systemu, tak pod względem jego funkcjonalności, jak i wydajności. W odróżnieniu od „gotowych” rozwiązań, WATS to także nowa filozofia funkcjonowania, istotnie odmienna od obecnie posiadanego przez GPW rozwiązania czy systemów znanych w Europie. W praktyce będzie to system, który będzie mógł funkcjonować 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, co przed giełdą i uczestnikami rynku otwiera zupełnie nowe możliwości.

Na czym wam zależy, tworząc ten system?

Należy pamiętać, że tworzymy system nie na dzisiaj, ale na kolejne dziesięciolecia. Staramy się więc ocenić nie tylko to, co jest potrzebne i oczekiwane tu i teraz, ale też przewidzieć potencjalne potrzeby za jakiś czas. Tworzymy więc system „lekki”, tak aby po pewnym okresie nadal można byłoby go rozwijać. W mojej ocenie, nie ma sensu implementowanie funkcjonalności, z których i tak nikt nie korzysta. Widzieliśmy to na przykładzie Warsetu czy też UTP. Pewne funkcje czy funkcjonalności zawarte w tych systemach po pewnym czasie zostały zmarginalizowane. Duża część pracy nad systemem WATS to także współpraca z domami maklerskimi i próba znalezienia odpowiedzi na pytania: czego tak naprawdę brokerzy szukają, czego używają, a bez czego mogą się obejść. Poziom skomplikowania systemu jest ściśle powiązany z trudnością jego obsługi, modyfikacji i działania w sytuacjach krytycznych czy skrajnych, co przekłada się bezpośrednio na koszt utrzymania systemu.

Zespół, który tworzy system, to bardziej informatycy niż „ludzie rynku”?

Chyba z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że mamy wszechstronny i kompleksowy zespół. Ze mną giełda nawiązała współpracę ze względu na moje doświadczenie przy produkcji podobnych systemów. Byłem odpowiedzialny za wytworzenie systemu dla Aquis Exchange, a wcześniej systemów przeznaczonych dla branży brokerskiej. W przypadku Aquis Exchange również tworzyliśmy system od podstaw, nie tylko aby wykorzystać go operacyjnie, ale także z myślą o jego sprzedaży. Krótko po odejściu z Aquis Exchange rozpoczęła się moja przygoda z GPW WATS, na początku na poziomie wstępnej architektury i koncepcji całości rozwiązania, później już konkretnych działań. Myślę, że zespół, który odpowiada za wytworzenie systemu GPW WATS posiada wiele kompetencji, zaczynając od znajomości rynków, kwestii technicznych czy też prawno-regulacyjnych. Wiele z tych kompetencji było już w grupie kapitałowej GPW i osoby te zostały dołączone do zespołu projektowego.

WATS z pana perspektywy to największe wyzwanie?

I tak, i nie. Dla mnie GPW WATS jest trzecim projektem, w którym odpowiadam za budowę architektury i zaprojektowanie całego systemu transakcyjnego. Z perspektywy technologicznej nie jest to dla mnie aż takie wielkie wyzwanie. Zdecydowanie większym wyzwaniem było i jest zbudowanie zespołu, a także praca w ustalonych przez spółkę ramach korporacyjnych. Trzeba też podkreślić, że GPW WATS to tak naprawdę nie tylko system, ale skok technologiczny. Podczas prac koncepcyjnych i inżynierskich wykorzystujemy najnowsze rozwiązania technologiczne, zachowując jednocześnie najbardziej aktualne praktyki wytwarzania oprogramowania, co powoduje, że innowacyjność, którą wraz z budową systemu wnosi zespół projektowy, tworzy dodatkową wartość do tego, z czym teraz mamy do czynienia na GPW. Wymiana doświadczenia i wiedzy odbywa się więc również na poziomie giełdowym, tak aby sama GPW razem z projektem WATS dokonała faktycznego przeskoku technologicznego. Mówiąc krótko: chcemy też unowocześnić całą giełdę.

Tworząc WATS, wzorujecie się na jakimś systemie?

Specyfiką naszego rynku jest to, że jest sporo potrzeb, jeśli chodzi o obsługę systemową. Nie wytwarzamy systemu dla samej GPW, ale także chociażby dla spółki BondSpot. Nasz zespół projektowy przyjrzał się dokładnie systemom giełdowym funkcjonującym w otoczeniu i oferowanych przez dużych dostawców. Szukaliśmy tych elementów, które faktycznie są ciekawe, potrzebne i staramy się przenieść je na nasze realia. Myślimy przy tym też przyszłościowo. Są elementy, których naszym zdaniem implementacja jest konieczna, jeśli chcemy sprzedawać system w przyszłości. Potencjalnymi odbiorcami mogą być chociażby giełda w Armenii, giełda ukraińska czy też platformy MTF.

Zagraniczni brokerzy nie będą mieli oporów i problemów, by podłączyć się do WATS?

Do tej pory nie dotarły do nas żadne sygnały, żeby dla zagranicznych klientów było to jakieś wyzwanie. Są oni jednak mocno zaawansowani technologicznie i dostosowanie się do GPW WATS nie powinno być dla nich problemem. Z naszej strony staramy się wychodzić naprzeciw klientom i udostępniać im elementy, które ułatwią im dostosowanie się do tych zmian.

Co w praktyce zmieni WATS?

Docelowo ma być to systemem, który będzie używany przez wszystkie podmioty wchodzące w skład grupy kapitałowej GPW. To z punktu widzenia klientów będzie oczywiście dużo korzystniejszym rozwiązaniem niż sytuacja, którą mamy obecnie. Tak jak już wspomniałem: WATS to tak naprawdę dopiero początek zmian technologicznych na GPW, który pociągnie za sobą całą zmianę ekosystemu technologicznego giełdy. GPW WATS pozwoli nam na niezależność i umożliwi rozwój w zależności od potrzeb rynkowych. To także wejście w nowy obszar, który pozwoli na istotne wzmocnienie pozycji GPW, wzmocnienie wizerunku spółki oraz jej marki. Pozwoli to także GPW na osiągnięcie przewagi konkurencyjnej.

WATS wypłynie też za granicę?

Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej. To jest bardziej kwestia „kiedy” niż „czy”. WATS to bardzo elastyczne rozwiązanie, niekoniecznie tylko dla tradycyjnych giełd. Budując system, chcieliśmy, aby on był sprzedawalny. Nie chcieliśmy tworzyć rozwiązań specyficznych dla rynku polskiego, co ograniczyłoby jego atrakcyjność w oczach odbiorców zagranicznych. Jednocześnie elastyczna i modułowa architektura nowego systemu pozwala nam efektywnie rozdzielać podstawowe funkcjonalności od specyficznych wymagań klientów. Dodatkowo, w mojej ocenie, na rynku nie ma obecnie rozwiązań efektywnych kosztowo, odpowiadających funkcjonalnie małym giełdom, które są zmuszone utrzymywać własne nieefektywne narzędzia albo kupować drogie systemy dostępne na rynku.

Strach związany z WATS ma więc jedynie wielkie oczy?

Myślę, że tak – chociaż część wyzwań wynikających z zaprojektowanej wydajności systemu faktycznie wymaga zmiany podejścia klientów platformy transakcyjnej jako całości. Na naszym rynku każda zmiana systemu jest „bolesna”, niezależnie od tego, czy wdrażalibyśmy system kupiony czy też własny. Giełda ma świadomość skali i trudności, z jakimi wiąże się podjęta przez nią decyzja o zmianie platformy transakcyjnej, dlatego dokłada należytej staranności, aby pomagać naszym partnerom przezwyciężać problemy związane z wdrożeniem systemu GPW WATS. Potencjalne korzyści są natomiast dużo większe niż koszty.

CV

Rafał Okniński

Rafał Okniński stoi obecnie na czele jednego z najważniejszych i być może najtrudniejszych projektów realizowanych przez GPW, czyli stworzenia i wdrożenia nowego systemu transakcyjnego WATS, który ma zastąpić system UTP. Zanim związał się z GPW, przez dwa lata pracował dla firmy BrickVest w Londynie. Wcześniej przez cztery lata związany z firmą Aquis Exchange, dla której również tworzył platformę transakcyjną.

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza