Pytania do... Jozefa Janova, dyrektora inwestycyjnego funduszu Penta Investments

Specjaliści rynku M&A twierdzą, że przedsiębiorcy przygotowują się do podwójnej ścieżki sprzedaży biznesu. Szukają inwestora i możliwości zbycia akcji na giełdzie. Czy dostrzegacie taki trend?

Biorąc pod uwagę otoczenie gospodarcze i niepewność na rynkach, uważamy, że będzie zdecydowanie mniej ofert IPO niż w ostatnich latach. Ostatnie miesiące funkcjonowania GPW (ale i innych giełd) pokazują, że zorganizowanie udanego IPO to dziś duże wyzwanie. Albo nie ma wystarczającego popytu, albo dyskonto do spółek porównywalnych nie jest odpowiednio wysokie. Dlatego, 2013 rok nie będzie dla transakcji giełdowych korzystny. To będzie rok konsolidacji. Firmy się skupią  na budowaniu wspólnych platform otwierających nowe rynki zbytu oraz gwarantujące odpowiednią dywersyfikację.

Ale część przedsiębiorców chce sprzedać biznes. Nadal głównymi kupującymi będą inwestorzy finansowi?

Istotnym czynnikiem w firmach prywatnych w Polsce jest fakt, że wielu polskich przedsiębiorców w wieku 50+ ma kłopot z sukcesją. Kilka lat temu giełda stanowiła dla nich dobrą opcję wyjścia, ale dziś tak nie jest. Dlatego poszukają kapitału u partnerów z funduszy private equity.

Czym będziecie się kierować w tym roku, wybierając nowe projekty?

Pozytywne jest to, że mamy do wydania sporo gotówki – kilkaset milionów euro, natomiast negatywne – że to będzie trudny rok. Dlatego szukamy stabilnych projektów. Będziemy selektywni i ostrożni. Podstawowym kryterium selekcji będą sektory ze stabilnym cash-flow i gwarantujące wysokie stopy dywidendy.

Czy Penta pójdzie śladem Enterprise Investor, który udanie sprzedał?Zelmera?

W Polsce w tym i przyszłym roku nie planujemy wychodzenia z inwestycji, wręcz odwrotnie – skupimy się na umacnianiu czterech spółek z polskiego portfolio – Grupa EM&F, Fortuna, Iglotex i Dr Max oraz na poszukiwaniu nowych projektów.