W każdy piątek organizowana była impreza z piwem i trawką; spotkaniom pracowników towarzyszyło też czasem kąpanie się nago (praktykowane zwłaszcza wówczas, gdy udało się wypracować normę przewidzianą na dany tydzień). Bushnell wspomina: »Doszliśmy do tego, że przyjęcie wydane z okazji zrealizowania planu miało na naszych pracowników taki sam wpływ jak przyznanie im premii" – czytamy w książce Waltera Isaacsona „Innowatorzy". Isaacson ma na swoim koncie m.in. biografię Steve'a Jobsa, założyciela Apple'a. Tym razem postanowił dokładniej przejrzeć się środowisku „hakerów, geniuszy i geeków", które stało za cyfrową rewolucją, która zmieniła światową gospodarkę oraz nasz styl życia. Sięga w swym dziele bardzo głęboko, bo aż do czasów komputerów lampowych i pierwszych tranzystorów, a prowadzi narrację do czasów Wikipedii oraz Google'a. Na ponad 700 stronach opowiada historie ludzi, którzy stali za przełomowymi innowacjami w dziedzinie IT. Możemy więc wczytać się w opowieści oraz anegdoty poświęcone Billowi Gatesowi, Steve'owi Jobsowi, Larry'emu Page'owi, Sergeyowi Brinowi, ale też już mocno zapomnianym innowatorom takim jak Steve Case, Alan Kay, Lee Felsenstein czy Vannevar Bush. Ta książka jest więc ciekawą lekturą zarówno dla komputerowych maniaków, jak i dla miłośników historii gospodarki chcących dowiedzieć się czegoś więcej o historii branży IT. To również opowieść o tym, jak powstają innowacje, jak dużą rolę w postępie technicznym odgrywa indywidualny geniusz, prywatna inicjatywa, a także w pewnych przypadkach wsparcie państwa (zwłaszcza gdy wynalazek ma potencjał militarny).

„Jak pokazuje przypadek Johna Atanasoffa, zapomnianego wynalazcy z Iowa, dobry pomysł to zaledwie pierwszy krok. Tak naprawdę liczy się jego realizacja. Jobs i jego ludzie wzięli pomysły Xeroksa, ulepszyli je, a następnie wdrożyli i wprowadzili na rynek. Xerox miał szansę zrobić dokładnie to samo i nawet próbował tego dokonać, wypuszczając komputer Xerox Star. Okazało się jednak, że maszyna jest toporna, niestarannie wykonana i zbyt droga. W rezultacie całe przedsięwzięcie zakończyło się klęską. Zespół inżynierów i projektantów Apple'a uprościł myszkę komputerową, redukując liczbę przycisków do jednego, a także umożliwił przesuwanie za pomocą myszki okien i plików oraz zmianę rozszerzenia nazwy pliku" – czytamy w książce „Innowatorzy" Waltera Isaacsona. HK