Ludzie rynku oceniają raporty niefinansowe

Analitycy i zarządzający nie zawsze są usatysfakcjonowani lekturą dotychczasowych sprawozdań lub oświadczeń dotyczących informacji niefinansowych. Choć przyznają, że można w nich znaleźć ważne – z inwestycyjnego punktu widzenia – informacje.

Publikacja: 16.01.2019 09:39

Ludzie rynku oceniają raporty niefinansowe

Foto: Adobestock

W 2018 r. inwestorzy z GPW po raz pierwszy mogli się zapoznać na szeroką skalę z raportami niefinansowymi – publikowanymi w formie sprawozdania lub oświadczenia dotyczącego informacji niefinansowych. Wcześniej – w znacznie luźniejszej formie – tego typu dokumenty przygotowywały głównie największe spółki, takie jak Orlen czy PGE, i były one nazywane także raportami zintegrowanymi lub społecznymi.

Niedługo poznamy raporty z drugiej edycji, czyli za 2018 rok. Dlatego zapytaliśmy analityków i zarządzających m.in. o to, czy nowe raporty są dla nich przydatne w pracy.

Na razie są mało popularne

Co ciekawe, wiele osób wykonujących pracę związaną z analizą spółek odpowiedziało na nasze zapytanie, że nie korzysta (lub jedynie sporadycznie) z tego typu opracowań i dlatego woli się nie wypowiadać na ten temat. Powody są różne, lecz najczęściej jest to bazowanie ekspertów głównie na analizie finansowej i preferencja bezpośrednich kontaktów z przedstawicielami spółek.

Sobiesław Kozłowski, szef departamentu doradztwa inwestycyjnego w Noble Securities, choć uważa, że idea raportów niefinansowych jest jak najbardziej słuszna, to sam ma kilka zastrzeżeń do ostatnich materiałów przygotowanych przez spółki. – Niestety zazwyczaj raport niefinansowy jest traktowany jako kolejny narzucony obowiązek, który można i należy wykorzystać jako platformę marketingową. W wąskim rozumieniu tego typu praktyki mogą być zrozumiałe, jednak w szerszym znaczeniu wydaje się, że intencja była inna. Dość surowa ocena może wynikać z relatywnej świeżości regulacji czy inercji organizacji w kontekście wprowadzania nowych mierników niefinansowych – mówi.

Z kolei Adam Łukojć, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi w TFI Allianz, uważa, że język i zawartość tych raportów często sugerują, że adresatem miał być urząd, a nie akcjonariusze. – Sformułowania takie jak: „spółka w sposób ciągły monitoruje zmiany zachodzące w otoczeniu prawnym" albo „spółka analizuje poziom efektywności stosowanych technologii", nie mają żadnej wartości dla inwestorów. To sprawia, że niektóre raporty stają się CSR-owymi broszurami pisanymi urzędniczym językiem – zauważa.

– W raportach brakuje mi przede wszystkim myślenia o odbiorcy: nie zawsze rozumiem, dla kogo są pisane. Jeśli są pisane dla inwestorów, to mogłyby zawierać mniej marketingu, a więcej konkretnych informacji. Np. informacja o tym, że liczba wypadków spadła o 17 proc., a spółka wyemitowała o 8 proc. mniej gazów cieplarnianych, zwiększając jednocześnie produkcję o 3 proc., byłaby o wiele ciekawsza niż lista zaprzyjaźnionych klubów sportowych – dodaje.

Jest też sporo plusów

Pierwsze raporty niefinansowe nie są idealne. Jednak nie ulega wątpliwości, że dostarczają zarówno analitykom, zarządzającym, jak i oczywiście inwestorom nowych informacji o funkcjonowaniu spółki.

– Raporty pozwalają zdobyć nową wiedzę o modelu prowadzenia biznesu i strategii danej spółki, łańcuchu dostawi i produkcji, kanałach sprzedaży, rynku i konkurencji, zatrudnieniu, czynnikach ryzyka, a także aspektach związanych z szeroko pojętą odpowiedzialnością społeczną i środowiskową – wymienia Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BGŻ BNP Paribas.

– Szczególnie ostatni wymieniony punkt zyskuje w ostatnich latach znaczenie i jest coraz ważniejszym kryterium inwestycyjnym, dlatego rozszerzenie informacji na ten temat może być przydatne dla nie tylko inwestorów, ale i dla spółek. Ponadto szersza informacja i opis modelu biznesowego będą zawsze pomocne w zrozumieniu podstawowych raportów finansowych i zmian w wynikach spółki – dodaje.

Praktyczne zastosowanie

Jak inwestorzy mogą konkretnie wykorzystać wiedzę z raportów? – W wielu przypadkach możemy uzyskać informacje np. na temat udziałów rynkowych spółki lub trendów sprzedażowych w całej branży. Ponadto warto poszukiwać w sprawozdaniach dodatkowych danych wskazujących na istotne czynniki wpływające na przychody i koszty spółki (na przykład informacje o zmianach zatrudnienia) – wymienia Marcin Gątarz, szef działu analiz Pekao Investment Banking.

Podpowiada także, że w przygotowaniu własnych prognoz finansowych mogą również pomóc informacje dotyczące celów strategicznych bądź planowanych i realizowanych inwestycji. – Niewielka część spółek publikuje też własne prognozy finansowe, które jednak zawsze należy poddać własnej krytycznej ocenie. Ważna jest też lektura informacji o czynnikach ryzyka – zaznacza Gątarz.

A Sobiesław Kozłowski dodaje, że dobrym przykładem wykorzystania informacji niefinansowych przy inwestycjach jest informacja o ilości emisji CO2 zestawiona z celami firmy w kwestii środowiska, co miało kluczowe znaczenie dla wyceny spółek energetycznych w 2018 r.

Zdanie zarządzających

Samer Masri, zastępca dyrektora biura zarządzania aktywami Aegon, podkreśla, że dane zawarte w raportach niefinansowych pozwalają – w pracy zarządzającego lub decyzjach inwestorów indywidualnych – na lepsze zrozumienie znaczenia liczb pojawiających się w sprawozdaniu finansowym.

– Jako zarządzający sięgam po raport niefinansowy na samym początku zaangażowania się w spółkę, czyli w przypadku, gdy jest to nowa inwestycja. Zwłaszcza wtedy, kiedy nie jest dobrze pokrywana przez analityków. Korzystam też z tych raportów, gdy przygotowuję model wyceny albo istotną aktualizację modelu. Interesują mnie przede wszystkim informacje dotyczące struktury zatrudnienia, bo wiele ona mówi o skali biznesu i sposobie działania spółki. Interesujące są również informacje o wyzwaniach branży, opis czynników ryzyka i trendów rynkowych – mówi.

I takie zapoznanie się z tymi tematami przed spotkaniem z władzami spółki pozwala zarządzającemu na poruszenie pewnych wątków, które zarząd sam z siebie mógłby chcieć pominąć.

– Z raportów można się dowiedzieć, co sprzedaje spółka, i można w nich znaleźć fragmenty jej strategii. Przydatnych informacji jest zwykle niewiele, ale na szczęście większość z nich znajdziemy najczęściej na początku raportu, więc łatwo do nich trafić. Czasami, choć rzadko, można znaleźć też informację o tym, z kim spółka konkuruje, a to nie tylko zdecydowanie ułatwia jej analizowanie, ale też dobrze świadczy o autorach raportu, bo pokazuje, że są świadomi swojego otoczenia – dodaje w chłodniejszym tonie Łukojć.

Jakość raportów będzie rosła

Czy w kolejnych latach raporty niefinansowe będą przydatniejsze dla inwestorów? – Choć jakość informacji niefinansowych zawartych w raportach okresowych spółek jest mocno zróżnicowana, oczekuję, że generalnie będzie ulegać stopniowej poprawie – mówi szef działu analiz Pekao Investment Banking.

– Ostatecznie nieco naiwnie zakładam, że jakość raportów niefinansowych będzie rosła, obrazując rosnącą jakość spółek na GPW oraz nawiązanie konkurencji jakościowej z zagranicznymi podmiotami. Wydaje mi się, że przechodząc z konkurencji niskimi kosztami pracy na konkurencję jakościową, raporty CSR powinny zyskiwać znaczenie – ocenia Kozłowski z Noble Securities.

Również Adam Łukojć jest zdania, że jakość raportów będzie coraz lepsza. – Z czasem zarządy spółek zaczną zauważać to, że raport jest sposobem na komunikację, a nie tylko przykrym obowiązkiem. Ktoś powie: „przecież i tak nikt tych raportów nie czyta", ale być może, jeśli spółki będą publikowały lepsze raporty, czytelnicy się pojawią – podkreśla.

– Zaufanie do spółek, które zamieszczają w raportach niefinansowych ważne informacje dla oceny ich działalności, powinno być wysokie. Jednocześnie krytycznie należy podchodzić do spółek, które publikują zdawkowe raporty, w których znajdują się tylko puste hasła. W zasadzie można by powiedzieć, że takie podejście byłoby objawem lekceważenia inwestorów i partnerów spółki. Widać, że wiele spółek nie podchodzi do tematu poważnie, ale jestem pewien, że z czasem się to zmieni. Myślę, że raporty niefinansowe z czasem staną się stałym przedmiotem analiz u większości inwestorów – przedstawia swój pogląd zastępca dyrektora biura zarządzania aktywami Aegon.

Co daje inwestorom dobrze przygotowany raport niefinansowy?

¶ Pokazuje, na czym polega biznes spółki (model biznesowy, łańcuch dostaw, rynki zbytu, konkurencja itp.)

¶ Pomaga zdobyć więcej informacji o mniejszych spółkach (dla których brak rekomendacji i opracowań)

¶ Dostarcza szczegółowej wiedzy o odpowiedzialności społecznej spółki

¶ Ukazuje długoterminową strategię działalności spółki

¶ Pomaga lepiej zrozumieć wyniki finansowe i prognozy dla konkretnego przedsiębiorstwa

Formalne aspekty raportów niefinansowych

Spółki z GPW musiały rozszerzyć swoje obowiązki raportowania danych niefinansowych w wyniku zmian prawnych wynikających z implementacji unijnej dyrektywy 2014/95/UE (choć warto zaznaczyć, że te zmiany nie dotyczą jedynie spółek z warszawskiego parkietu). Ile spółek giełdowych przygotowało tzw. raporty niefinansowe za 2017 rok? – Do raportowania w 2018 roku było zobligowanych 167 spółek, z czego 8 skorzystało ze zwolnienia z obowiązku przygotowania raportu, ponieważ ich informacje niefinansowe zostały zawarte w sprawozdaniu spółki dominującej – mówi Magda Raczek-Kołodyńska, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.

I dodaje: – 65 proc. spółek wybrało formę oświadczenia, czyli wydzielonej części w raporcie rocznym (w ramach sprawozdania zarządu z działalności). Pozostałe wybrały formułę ujawniania kwestii niefinansowych w formie oddzielnego dokumentu, ustawowo nazywanego sprawozdaniem.

A jakie są kary za brak spełnienia tego obowiązku? I czy są informacje o ewentualnych karach nakładanych obecnie na konkretne spółki za brak raportu lub nieprawidłowości? – Ustawa, nakładając obowiązek raportowania danych niefinansowych w ramach raportu rocznego, nadała tym samym odpowiednią rangę tym informacjom. Za błędy w oświadczeniach czy sprawozdaniach niefinansowych grożą takie same sankcje jak za inne błędy w raportach rocznych. Jako że jest to obowiązek nowy zarówno dla spółek, jak i dla nadzorcy można liczyć na to, że na razie Urząd Komisji Nadzoru Finansowego będzie dawał szansę na poprawę i kierował do spółek zalecenie, a nie od razu nakładał kary finansowe. Na ten moment nie mamy informacji o żadnych toczących się postępowaniach w tym zakresie – mówi Raczek-Kołodyńska. SAŁ

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"