Notowania szerokiego grona małych spółek na GPW, reprezentowane przez indeks sWIG80, lubią chadzać własnymi ścieżkami. W latach 2017–2018 uporczywie raziły swą słabością. Również w ujęciu relatywnym, w porównaniu z WIG20. Współczynnik siły relatywnej odnotował wtedy jeden z największych spadków w swej historii. Ten okres słabości „maluchów" względem dużych spółek dorównywał niemalże jedynemu podobnemu epizodowi z lat 1998–1999 (czyli dość zamierzchłej przeszłości, kiedy nawet nie było jeszcze indeksu sWIG80 w obecnej postaci – istniał jego przodek, WIRR).
Ostatnie kilkanaście miesięcy radykalnie odmieniło tę sytuację. Od dołka w styczniu 2019 r. współczynnik siły relatywnej sWIG80/WIG20 konsekwentnie wspina się na coraz wyższe pułapy. Obecnie znajduje się już na poziomie najwyższym od ponad trzech lat. Do rekordu wszech czasów brakuje już stosunkowo niewiele, szczególnie gdy do porównania weźmiemy indeksy w wersjach Total Return (z uwzględnieniem dywidend i ich reinwestycji).
Nasz wykres jednoznacznie przypomina, że w długim horyzoncie czasowym akcje małych spółek radzą sobie lepiej niż WIG20, nawet uwzględniając takie okresy przejściowej słabości jak ten z lat 20182019 (notabene takie okresy są dobrą okazją do akumulacji). Teza ta, potwierdzona praktyką, wpisuje się w opisany w literaturze zachodniej „efekt małych spółek", a także rozważania dotyczące naszego lokalnego rynku, na których największe firmy są często kontrolowane przez państwo, a nie dążący do maksymalizacji zysków kapitał prywatny.
Narzekać można natomiast na fakt, że powrót siły relatywnej sWIG80 w ostatnich kilkunastu miesiącach to nie tyle efekt wyjątkowej zwyżki tego indeksu, ile raczej zapaści WIG20 w trakcie „wirusowej" paniki na rynkach.
Nawet mimo zbliżania się współczynnika siły relatywnej do rekordowych pułapów sam sWIG80 w ujęciu absolutnym odbija się od 7,5-letniego minimum, jakie odnotował w trakcie marcowej paniki. I nawet mimo tego, że w trakcie odreagowania spisywał się jak dotąd dużo lepiej niż WIG20, to i tak od szczytu z maja 2017 roku (16 537 pkt) ciągle dzieli go przepaść.