W wynikach Arctic Paper za II kwartał ujawniły się negatywne efekty pandemii, która uniemożliwiła wykorzystanie w pełni mocy produkcyjnych wszystkich fabryk. Czy najgorsze już za wami?
W wyniku pogorszenia otoczenia biznesowego musieliśmy się zmierzyć ze spadkiem zamówień. W II kwartale rynek papieru graficznego w Europie zanotował spadek o około 32 proc. Udało nam się ten negatywny wpływ ograniczyć w przypadku Arctic Paper dzięki odpowiedniemu miksowi produktów i aktywnym działaniom sprzedażowym, ale nie byliśmy w stanie w pełni zrównoważyć spadku popytu. Warto podkreślić, że mimo wymagającego otoczenia nasze wyniki II kwartału okazały się znacznie lepsze, niż zakładał rynek. W III kwartale odnotowujemy wyraźne ożywienie w zamówieniach. Sytuacja na poszczególnych rynkach jest pod tym względem jednak mocno zróżnicowana. Są kraje, gdzie odbudowa popytu postępuję wyraźnie szybciej niż w na innych rynkach. Takim przykładem są np. Niemcy. To pozwala z optymizmem patrzeć na wyniki III kwartału. Równocześnie zakładamy, że ta pozytywna tendencja utrzyma się w kolejnych okresach. Podsumowując, najcięższy okres mamy już za sobą, a poprawiające się warunki rynkowe będą sprzyjać odbudowie naszych przychodów.
Pandemia wywołała zmiany w zachowaniach konsumenckich. Czy mogą one mieć również wpływ na rynek papieru?
Zapotrzebowanie na papiery graficzne w ostatnich latach spadało o ok. 2–3 proc. rocznie. Pandemia pogłębiła ten spadek. Warto jednak zaznaczyć, że były segmenty rynku, które nie ucierpiały w wyniku pandemii. Na stabilnym poziomie utrzymał się popyt na papier książkowy. Jednocześnie w ostatnich tygodniach notujemy spore zainteresowanie dużych firm i agencji reklamowych papierem na potrzeby przygotowania katalogów i materiałów promocyjnych, takich jak foldery czy druki reklamowe.
Ogromne znaczenie dla rentowności biznesu Arctica mają ceny celulozy. Czy można się spodziewać jakichś większych ruchów cen na tym rynku w najbliższym czasie?