Piąta edycja konferencji XTB Trading Masterclass jest już historią. Oczywiście w tym roku, z racji koronawirusa, wydarzenie to miało szczególny charakter. Impreza odbyła się zdalnie, co oczywiście z jednej strony przełożyło się na brak możliwości bezpośredniego spotkania i dyskusji z ekspertami oraz innymi uczestnikami tego wydarzenia, z drugiej jednak strony forma zdalna ułatwiła dostęp do tej imprezy. Można było w niej uczestniczyć niezależnie od miejsca, w którym aktualnie się przebywało. To przełożyło się na duże zainteresowanie konferencją.
Ci, którzy wzięli w niej udział, nie mogli narzekać na brak materiału edukacyjnego i wiedzy rynkowej. Znani eksperci mówili m.in. o sytuacji gospodarczej na świecie i w Polsce, inwestowaniu w długim i krótkim terminie czy też o analizie technicznej. Nie zabrakło tematów zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych inwestorów. Zwieńczeniem konferencji była debata pod tytułem „Co dalej ze światową gospodarką". Udział w niej wzięli: Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers, Jacek Bartosiak, prof. Krzysztof Piech oraz znany inwestor Trader21.
Patronem medialnym wydarzenia po raz kolejny była Gazeta Giełdy i Inwestorów „Parkiet". Po raz kolejny konferencja stała się również doskonałą okazją, byśmy sami porozmawiali z ekspertami, którzy brali w niej udział – oczywiście w formie zdalnej. Nagrania zamieszczone są na kanale Parkiet TV w serwisie YouTube (youtube.com/parkiettv). Ich krótkie opisy przedstawiamy poniżej, natomiast poprzez wykorzystanie kodów QR umieszczonych obok opisów można automatycznie przenieść się do konkretnego materiału. Najpopularniejszy z nich ma już ponad 65 tys. wyświetleń.
Trader21: Wizja rynków finansowych i pomysły inwestycyjne na kolejne miesiące
Trader21, znany inwestor i twórca bloga independenttrader.pl, podbił Parkiet TV. Rozmowę z jego udziałem obejrzało na naszym kanale już ponad 65 tys. osób. Oczywiście nie mogło w niej zabraknąć tematu koronawirusa i jego wpływu na światowe rynki. Zdaniem Tradera21 recesja jest naturalnym elementem cyklu gospodarczego, problemem natomiast są działania banków centralnych i rządów. – Bankierzy centralni i politycy boją się recesji jak ognia. Nie chcąc stracić poparcia publicznego, robią głupie rzeczy, które z krótkoterminowego punktu widzenia mogą wydawać się słuszne. Rząd jednak nie kreuje miejsc pracy. Miejsca pracy kreują przedsiębiorcy. Im większą rolę państwo przejmuje w gospodarce, tym mniejsza oczywiście część gospodarki zostaje w rękach prywatnych. W długim terminie wszystkie pseudoprogramy stymulacyjne działają na niekorzyść gospodarki i przeciętnego obywatela. Najlepsze, co mogliby zrobić politycy, to się nie wtrącać do realnej gospodarki – przekonywał Trader21. Nie zabrakło też rad dla inwestorów. – Jeżeli ktoś nie ma odpowiedniej wiedzy, to najlepsze, co może zrobić, to zaakceptować 2–3-proc. stratę na oszczędnościach poprzez zakup obligacji krótkoterminowych uzależnionych od inflacji. Jeśli ktoś ma już jakąś wiedzę, to powinien zainteresować się metalami szlachetnymi. Jeśli ktoś ma natomiast dużą wiedzę, to ciekawym rozwiązaniem są surowce – mówił inwestor. PRT
Krzysztof Piech: Kryzys? Tak naprawdę prawdziwa recesja jest dopiero przed nami
Krzysztof Piech, ekonomista, wykładowca Uczelni Łazarskiego, w rozmowie z Parkiet TV nie pozostawiał złudzeń. Chociaż po pierwszym uderzeniu pandemii mieliśmy do czynienia z fatalnymi odczytami makroekonomicznymi, to tak naprawdę prawdziwe problemy gospodarcze są jeszcze przed nami. – Na razie mamy za sobą okres paniki związany z pierwszą falą pandemii. Kryzys gospodarczy, a mówiąc bardziej precyzyjnie, seria recesji gospodarczych na świecie, dopiero jest przed nami. Najgorszym rokiem według mnie, w którym będziemy mieli do czynienia nie z paniką, ale prawdziwym kryzysem gospodarczym, będzie 2022 r., czyli wtedy kiedy nastroje recesyjne dość znacząco rozwiną się w gospodarce światowej. Dotknie to oczywiście też polskiej gospodarki – mówił Piech. Jakie to będzie miało przełożenie na rynki finansowe? – Szczyt paniki mamy już za sobą. Wiemy, co może się wydarzyć w najgorszym scenariuszu. Psychicznie jesteśmy na to przygotowani, więc raczej o powtórce z marca nie ma mowy. Rynki finansowe miały eldorado, szczególnie jeśli chodzi o firmy technologiczne, ale za jakiś czas przyjdzie tego weryfikacja. Może się okazać, że część firm to po prostu wydmuszki i mamy do czynienia z narastającą bańką. Przyjdą więc spadki, przeceny spółek technologicznych, ale to nie będzie z dnia na dzień i nie wydarzy się to za kilka miesięcy. Będą to powolne zjawiska recesyjne – mówił Piech. PRT