Pupile rynku też popadają w niełaskę

Nawet najlepsze spółki, mające duży kredyt zaufania i doceniane przez inwestorów, po latach zwyżek mogą zaliczyć dużo słabszy okres. Niektóre z nich mają szansę na powrót na ścieżkę wzrostu.

Aktualizacja: 29.05.2021 07:53 Publikacja: 29.05.2021 07:47

Foto: GG Parkiet

Nic nie trwa wiecznie. Szczególnie trendy na giełdach. Przekonują się o tym akcjonariusze niektórych spółek, które początkowo były ulubieńcami rynku, ale później – z różnych powodów – popadły w niełaskę. Ich notowania przez ostatnie parę lat spadły nawet o 90 proc. Wśród nich są m.in. Monnari, CCC, Altus TFI, Vivid Games, Alior, Medicalgorithmics, Work Service, Eko-Export, Eurocash czy Boryszew.

Sygnały odwrócenia pozytywnego trendu

Kiedy inwestorom powinna zapalić się lampka ostrzegająca przed końcem dobrej passy? – Trudno zidentyfikować jeden taki czynnik. Jeśli miałbym taki wymienić, byłaby to spójność komunikacji zarządu z publikowanymi statystykami i danymi ze sprawozdania finansowego. Czynników, które sprawiły, że niegdysiejsi liderzy zwyżek na GPW radzą sobie słabiej, jest wiele. Pamiętajmy o starej prawdzie, zgodnie z którą spółki rosną nie tyle na fali osiąganych wyników, ile na fali oczekiwań dotyczących przyszłości. Jeśli te oczekiwania zaczynają rozmijać się ze stanem faktycznym, wycena rynkowa zostaje poddana urealnieniu, często bardzo bolesnemu dla inwestorów – mówi Kamil Hajdamowicz, zarządzający w Vienna Life.

Czasem wynika to ze zbyt optymistycznych oczekiwań, czasem z przeinwestowania, gdy spółka rozwija swój biznes zbyt dynamicznie, tracąc efektywność i elementy stanowiące wcześniej o jej przewadze. – Każdy model biznesowy obarczony jest określonym ryzykiem i czasem to ryzyko się po prostu realizuje, negatywnie wpływając np. na przychody czy rentowność. Czasem też okazuje się, że wzrost opierał się na niezdrowych fundamentach: na poziomie etycznym czy regulacyjno-prawnym. I gdy taki fakt wychodzi na jaw, spółka i inwestorzy płacą za to sowitą cenę. Na pewno nie lekceważyłbym analizy poziomów zadłużenia spółki, gdyż zbyt duża dźwignia może w krótkim terminie wspierać wyniki, ale w długim stanowi dla spółki śmiertelne ryzyko. Zwłaszcza gdy przy pogorszeniu koniunktury kluczowe wskaźniki zbliżają się do poziomu kowenantów. Nie ma jednego wspólnego mianownika dla powodów odwrócenia wzrostowej tendencji firmy. Może brzmi to jak truizm, ale im lepiej poznamy spółkę, którą mamy w portfelu, tym szybciej wychwycimy czynniki, które mogą świadczyć o możliwości odwrócenia trendu w przyszłości – przekonuje Hajdamowicz.

– Źródeł problemu może być wiele, a jako osoba z zewnątrz nie mamy pełnej wiedzy na temat tego, co może dziać się w przedsiębiorstwie. Oczywiście wyraźnym sygnałem pogorszenia jest obniżenie tempa wzrostu wyników finansowych, a tym bardziej ich spadek. Wtedy zawsze warto zadać pytanie, czy jest to coś przejściowego, czy jednak jesteśmy w punkcie przełomowym. Warto też patrzeć na nastawienie regulatorów do branży czy konkretnego segmentu działalności, gdyż ich decyzje potrafią mieć bardzo silne przełożenie na działalność poszczególnych podmiotów, ale nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć pomysły i czas wprowadzania zmian przez regulatorów – mówi Mateusz Namysł, analityk mBanku.

Regulacje odbiły się w pandemii na działalności nawet tych branż (poprzez lockdown), które w zwykłych czasach nie są ściśle regulowane. Zamknięte galerie handlowe uderzyły m.in. w CCC czy Monnari. Jedną z najbardziej regulowanych branż są banki, o czym przekonał się Alior (podobnie jak cały sektor), który ucierpiał i nadal odczuwa obniżki stóp procentowych. Dodatkowo branża finansowa ma niższe zyski z innych powodów regulacyjno-prawnych: zmian w zakresie zwrotów prowizji za spłacone przed czasem kredyty czy ze względu na głośny spór z kredytobiorcami frankowymi.

– Dla mnie też swego rodzaju ostrzeżeniem jest zachowanie się przepływów z działalności operacyjnej w przypadku istotnych różnic pomiędzy przepływami z działalności operacyjnej a wysokością wyniku EBITDA. Wzbudza to moją czujność i jest przyczynkiem do zadawania pytań, dlaczego tak się dzieje – dodaje Namysł.

Niektóre spółki już odrabiają straty

Które z przedstawionych firm mają szansę na przełamanie ostatniego dużego trendu spadkowego? – Spośród tych spółek nie skreślałbym Boryszewa, ale dużo zależy od strategii, którą ostatecznie spółka obierze. W dalszym ciągu zdrową firmą pozostaje CCC, po przecenie w ostatnich latach ma szansę na powrót do trendu wzrostowego, jeśli oczywiście okoliczności związane z pandemicznymi ograniczeniami jej w tym nie przeszkodzą – uważa Hajdamowicz. Notowania akcji tych dwóch spółek ostatnio odbiły. Boryszew od dołka z listopada zyskał prawie 25 proc., a CCC już 220 proc. Mocno wzrosła – podobnie jak całego sektora bankowego – wycena Aliora (od jesieni o około 200 proc.).

– Uważam, że Alior już jest w trendzie wzrostowym, czemu sprzyja generalnie lepsze nastawienie do sektora finansowego w ostatnim czasie po bardzo istotnych spadkach w zeszłym roku. Dobrze też w ostatnich miesiącach zachowują się notowania CCC, które mocniej niż przed pandemią stawia na e-commerce – dodaje Namysł.

Jego zdaniem zaufanie inwestorów, ogółem rzecz biorąc, najlepiej odbudowywać poprzez konsekwentną poprawę wyników finansowych i rzetelną komunikację z rynkiem. – Czasem nawet już po dwóch, trzech kwartałach poprawy część inwestorów to docenia, ale zdecydowanie im dłuższy jest okres wzrostu wyników, tym większe zaufanie i docenienie przez inwestorów – dodaje ekspert mBanku.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza